Nadal nie jest do końca pewne, gdzie Robert Lewandowski wystąpi w kolejnym sezonie. Szanse na jego pozostanie w Bayernie Monachium jednak już drastycznie zmalały. Nawet niemieccy dziennikarze pozwolili sobie na obraźliwe epitety pod adresem polskiego piłkarza.
Lewandowski wydaje się być coraz bliżej Barcelony, ale ostatecznie klamka jeszcze nie zapadła. Media podały, że w czwartek klub z Katalonii zaproponował 35 mln euro za pozyskanie napastnika. Dla Bayernu to zdecydowanie zbyt mało, bo władze tej drużyny domagają się co najmniej 50 mln euro.
Tymczasem atmosfera w Niemczech staje się coraz gorsza. W swoim artykule niemieccy dziennikarze Lena Wurzenbergen i Heiko Niedderer mocno krytykują postawę Lewandowskiego, choć wskazują, że jego odejście może zadziałać pozytywnie.
Czytaj także: Tym razem Lewandowski nie odpuści? „Jest gotowy na wszystko”
Twierdzą oni, że „na poziomie sportowym temat jest postrzegany nieco inaczej”. „Panuje opinia, że odejście Lewandowskiego może mieć też zalety: większą elastyczność, mniej przewidywalną dla przeciwników, większą swobodę dla pozostałych ofensywnych gwiazd (Coman, Müller, Sané, Gnabry) — i nową supergwiazdę Sadio Mané! I żadnego zaśmierdłego Lewego w szatni” – piszą obraźliwie wobec polskiego gracza.
Media informowały, że Lewandowski naciskał w ostatnim czasie na przyspieszenie rozmów o transferze. Polski napastnik nie chce już uczestniczyć w lipcowym zgrupowaniu Bayernu, które rozpocznie się 12 lipca.
Źr. fakt