Wczorajszy półfinał tegorocznej Ligi Mistrzów zaskoczył wszystkich. Pomimo trzybramkowej straty, Liverpool zdołał wygrać z Barceloną 4:0. Trener „The Reds”, Jurgen Klopp po meczu nie mógł uwierzyć w to, co się stało.
Trener Liverpoolu nie potrafił pohamować emocji po zwycięstwie. „Jest już po 10 i dzieci pewnie śpią. Ci chłopcy są pie… gigantami. Możecie mnie ukarać za te słowa, jeśli chcecie.” – powiedział w wywiadzie telewizyjnym trener Juergen Klopp.
„Nie wiem, jak to zrobiliśmy. To niewiarygodne. Nie myśleliśmy o możliwości wyeliminowania Barcy, chcieliśmy iść krok po kroku.” – mówił tuż po meczu rozentuzjazmowany Jurgen Klopp. „Graliśmy przeciwko być może najlepszej drużynie świata. Odniesienie zwycięstwa jest trudne, ale zrobienie tego bez straty gola było niesamowite.” – dodaje.
Czytaj także: To on zapewnił Liverpoolowi awans do finału LM? [WIDEO]
„Nie jesteśmy aż tak lepsi od Barcelony, ale tydzień temu nie zasługiwaliśmy też na tak wysoką porażkę. Powiedziałem chłopakom, że mają zrobić to samo co na Camp Nou, ale bardziej. To jedno z trzech najlepszych spotkań, jakie przeżyłem w życiu.” – cieszy się Jurgen Klopp.
Liverpool zaskoczył świat
Nieprawdopodobny przebieg miał wczorajszy półfinałowy mecz Ligi Mistrzów, w którym FC Liverpool zmierzył się z FC Barceloną. W pierwszym meczu, rozgrywanym na Camp Nou, Blaugrana pokonała Anglików 3-0. Wydawało się, że „The Reds” nie mają szans na awans do finału elitarnych rozgrywek.
Stało się inaczej. Piłkarze, którymi kierował Jurgen Klopp od pierwszych minut rzucili się Barcelonie do gardła i przyniosło to natychmiastowy efekt. Już na początku spotkania piłkę do bramki strzeżonej przez Ter Stegena wbił bowiem Divock Origi.
Kolejne bramki dla „The Reds” padły po zmianie stron. W 54. i 56. minucie do siatki trafił Wijnaldum, który sprawił, że FC Liverpool wyrównał stan meczu z Barcelony. Wynik 3-0 dla Liverpoolu utrzymywał się do 79. minucie gry, gdy po nietypowym rzucie rożnym piłkę do bramki, po raz drugi w tym meczu, skierował Divock Origi. Barcelona musiała pożegnać się z Ligą Mistrzów.
Źr. wmeritum.pl; sportowefakty.wp.pl