Ligue 1: skandal w Paryżu, kontuzje Ibrahimovicia i Grosickiego

Druga kolejka ligi francuskiej upłynęła pod znakiem takich wydarzeń jak uderzenie Thiago Motty przez Brandao, kontuzja największego gwiazdora ligi Zlatana Ibrahimovicia czy kolejny fatalny występ piłkarzy AS Monaco. Zapraszam na podsumowanie!

Kolejka rozpoczęła się od piątkowego meczu w Caen, gdzie miejscowy beniaminek, będący sensacyjnym liderem po pierwszej kolejce zmagań, podejmował trzecią drużynę ubiegłego sezonu- OSC Lille. Piłkarze Rene Girarda tydzień wcześniej zaledwie zremisowali bezbramkowo z innym beniaminkiem, z Metzu i potrzebowali zwycięstwa, aby podbudować morale przed decydującymi meczami eliminacji Ligi Mistrzów. Mecz był dosyć wyrównany, a o końcowym triumfie graczy z Lille zadecydował rzut karny, pewnie wykorzystany przez Divocka Origiego. Trzeba jednak zaznaczyć, iż przy odgwizdywaniu karnego duży błąd popełnił sędzia, czym znacznie pomógł gościom w pokonaniu beniaminka. Warto dodać, iż na boisko powrócił Salomon Kalou. Iworyjczyk, mimo usilnych prób, nie zdołał przekonać władz swojego klubu do zgody na odejście z Lille do ligi angielskiej i prawdopodobnie pozostanie w Ligue 1 na kolejny sezon.

W sobotę pierwsze zwycięstwo w sezonie odnieśli gracze PSG. Podopieczni trenera Laurenta Blanca wygrali z drużyną prowadzoną przez innego wybitnego reprezentanta Francji- Claude’a  Makelele, czyli piłkarzami SC Bastii. Piłkarze z Parc des Princes wygrali po golach Lucasa Moury i Edinsona Cavaniego. Pierwszy wykorzystał w 26 minucie gry świetne dośrodkowanie autorstwa van der Wiela, z kolei Urugwajczyk zamienił na gola podanie od Marco Verratiego. Debiut w drużynie z francuskiej stolicy zaliczył David Luiz, brazylijski stoper kupiony przed sezonem z Chelsea Londyn. Najważniejsze wydarzenia meczu były związane jednak z innymi postaciami- w 14. minucie kontuzji żeber doznał supersnajper gospodarzy Zlatan Ibrahimović. Według Le Parisien, Szweda czeka co najmniej miesiąc odpoczynku od futbolu. Warto dodać, że kontuzję leczy również inny filar paryskiego klubu- Thiago Silva. Do rzadko spotykanego na piłkarskich stadionach skandalu doszło po meczu- w tunelu prowadzącym do szatni gracz gości- Brazylijczyk Brandao złamał nos pomocnikowi PSG, Thiago Motcie. 34-letni piłkarz Bastii uderzył reprezentanta Włoch głową, z kolei Mottę, który sam chciał wymierzyć agresorowi sprawiedliwość, musieli uspokajać koledzy z zespołu. Władze PSG domagają się dyskwalifikacji dla gracza gości, z kolei organy zarządzające ligą nie podjęły jeszcze wiążących decyzji w tej sprawie.

Czytaj także: Ligue 1: PSG i Marsylia gromią!

W innych sobotnich spotkaniach błysnęły drużyny mające w składach Polaków. Toulouse FC, niestety bez udziału Dominika Furmana, który po raz kolejny oglądał poczynania kolegów z wysokości trybun, niespodziewanie ograło Olympique Lyon. Gracze trenera Alaina Casanovy świetnie zagrali w pierwszej połowie, zdobywając dwa gole. Bardziej utytułowanych rywali stać było tylko na trafienie Alexandre Lacazette’a i niespodzianka stała się faktem. W pierwszym składzie mecz z Evian rozpoczął z kolei skrzydłowy Rennes- Kamil Grosicki. Popularny Grosik nie będzie jednak mile wspominał tego pojedynku- najpierw w 14. minucie sędzia nie uznał prawidłowo strzelonego przez niego gola, z kolei już w 34. musiał opuścić boisko ze względu na uraz pleców. Rennes tymczasem rozstrzelało jeden ze słabszych zespołów ligi, wygrywając aż 6:2. Dwie bramki zdobył zmiennik Grosickiego- Paul- Georges Ntep. Również dwukrotnie do siatki trafiali Ola Toivonen oraz mozambijski obrońca- Mexer, a po stronie pokonanych dwa trafienia zaliczył Daniel Wass. Remisowo zakończyły się starcia w  Metz oraz w Lorient, z kolei beniaminek z Lens wciąż pozostaje bez punktów, tym razem przegrywając w ostatniej minucie doliczonego czasu gry z Guingamp.

Do dużych niespodzianek, a wręcz sensacji doszło z kolei w niedzielę. Olympique Marsylia przegrało na własnej murawie z Montpellier. Gracze Marcelo Bielsy, przez wielu typowani do walki o czołowe lokaty w lidze, mają tym samym ledwie punkt na swoim koncie i na pewno martwią swoją dyspozycją fanów. Z kolei ani jednego punktu w dorobku nie mają gracze Monaco! Po pierwszej połowie i trafieniu Dymitara Berbatowa prowadzili w Bordeaux, jednak po przerwie zostali niemal rozstrzelani przez Żyrondystów. O ile do przerwy, gracze z Księstwa dominowali, o tyle druga połowa w ich wykonaniu była koszmarna. Trudno się dziwić, że niemal od razu po meczu odżyły spekulacje o odejściu Radamela Falcao do innego klubu… W ostatnim meczu kolejki, Saint- Etienne pokonało na własnym stadionie Reims, mimo, iż to gracze dawnego klubu Grzegorza Krychowiaka jako pierwsi zdobyli bramkę, po samobóju Loica Perrina. Jednego z goli zdobył turecki napastnik- Mevlut Erding. Były piłkarz PSG tym samym strzelił trzecią bramkę w rozgrywkach i stał się samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców.

Wyniki 2. kolejki Ligue 1:

SM Caen – OSC Lille 0:1 (0:0)

Origi (69.-k)

 Paris- Saint Germain- SC Bastia 2:0 (1:0)

Moura (26.), Cavani (57.)

 RC Lens – EA Guingamp 0:1 (0:0)

Douniama (90.+1)

 Stade Rennes – Evian TG 5:2 (3:1)

Toivonen (7., 81.), Mexer (40., 43.), N’ Tep (76., 87.)- Wass (35., 82.)

FC Lorient – OGC Nice 0:0

 FC Metz – FC Nantes 1:1 (1:1)

N’ Gabakoto (12.)- Veretout (3.)

 Toulouse FC – Olympique Lyon 2:1 (2:0)

Akpa Akpro (10.), Ben Yedder (45.)- Lacazette (76.)

 Olympique Marsylia – Montpellier HSC 0:2 (0:1)

Mounier (18.), Sanson (68.)

 AS Saint-Etienne – Stade Reims 3:1 (0:1)

Gradel (60.), Monnet- Paquet (70.), Erding (81.)- Perrin (27.-s)

 Girondins Bordeaux – AS Monaco 4:1 (0:1)

Rolan (48., 65.), Sala (61.-k), Khazri (75.-k)- Berbatow (45.)

 Tabela:

 Strzelcy:

3- Erding (Saint-Etienne)

2- Ben Yedder (Toulouse), Cvitanich (Nice), Duhamel (Nice),Gignac (Marsylia), Ibrahimović (PSG), Lacazette (Lyon), Maboulou (Bastia), Mexer (Rennes), N’ Tep (Rennes), Rolan (Bordeaux), Toivonen (Rennes), Wass (Evian)

Foto: wikimedia,commons/ Altrensa