Dziś Karaimi nie dysponują wydaniem Biblii hebrajskiej, z którego mogliby korzystać podczas praktyk religijnych. Zmieni to lingwista dr Michał Németh, laureat prestiżowego grantu ERC. Dotarł do ponad setki rękopisów z przekładami fragmentów Biblii na język karaimski.
Karaimi to jedna z czterech oficjalnie uznanych w Polsce mniejszości etnicznych. Język karaimski należy do grupy języków turkijskich (obok m.in. języka tureckiego, uzbeckiego czy kazachskiego). To jednak język stopniowo zanikający – posługuje się nim na świecie nie więcej niż 100 osób.
Karaimi dawniej zamieszkiwali tereny Krymu, skąd przed kilkoma wiekami przywędrowali na tereny dawnej Rzeczypospolitej. Na Kresach Wschodnich istniały gminy karaimskie, gdzie Karaimi żyli w mniejszych lub większych skupiskach. Po drugiej wojnie światowej Karaimi zostali jednak częściowo przesiedleni na tereny dzisiejszej Polski, gdzie nie stanowią skupionej w jednym miejscu społeczności.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Religia Karaimów – karaimizm – wywodzi się z judaizmu. Bardzo ważnym elementem tej religii jest studiowanie Biblii hebrajskiej. „Tak się jednak dzieje, że dziś Karaimi nie dysponują pełnym wydaniem tej księgi w swym języku” – mówi w rozmowie z PAP lingwista dr Michał Németh z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Badacz chce to zmienić. Pracuje nad opracowaniem pierwszego w historii wydania całej Biblii hebrajskiej (tzw. Tanachu) w przekładzie na język karaimski. I to we wszystkich trzech dialektach karaimskich, spośród których już tylko jeden jest dziś używany. Będzie to miało wymiar nie tylko dla społeczności Karaimów. Przede wszystkim będzie to praca ważna dla językoznawców: pokaże, jak zmieniał się na przestrzeni wieków język karaimski – na przykładzie zupełnie nieznanych wcześniej źródeł pisanych.
UWIECZNIAJĄC ZANIKAJĄCĄ KULTURĘ
Dr Németh przez wiele poprzednich lat – w ramach grantu NCN – prowadził wspólnie dr Anną Sulimowicz i Mariolą Abkowicz szeroko zakrojone badania archiwalne. Odwiedzał prywatne księgozbiory rodzin karaimskich. Dzięki temu skatalogował łącznie 400 rękopisów karaimskich z różnych okresów.
Języka karaimskiego dr Németh nauczył się dopiero na studiach turkologicznych. „Ale mam karaimskie pochodzenie: moja babcia była karaimką, a dziadek – w połowie Karaimem” – uśmiecha się badacz. I dodaje, że również jego koleżanki z byłego zespołu badawczego mają karaimskie korzenie, co znacznie ułatwiło naukowcom dotarcie do prywatnych osób, które mogły przechowywać w swoich zbiorach skarby ginącego języka. „Byliśmy z życzliwością i zaufaniem wpuszczani do karaimskich domów” – opowiada naukowiec.
NIE WIEDZIELI, JAKIE SKARBY STOJĄ NA ICH PÓŁKACH
„Wiele osób, u których znaleźliśmy rękopisy, nawet nie wiedziało, jakie skarby ukryte są na ich półkach” – opowiada rozmówca PAP. I dodaje: „Kultura karaimska zanika. Podobnie jest z umiejętnością posługiwania się językiem karaimskim i czytania tekstów karaimskich”. Dlatego badacze śpieszą się, by ją opisać.
Dodatkowym problemem jest to, że do początku XX wieku Karaimi zapisywali język karaimski pismem hebrajskim. „Chociaż sam język zachował wiele archaicznych cech i Karaimi dziś są w stanie z łatwością zrozumieć nawet teksty z XVIII wieku, to jednak w XX wieku wśród Karaimów niemal z generacji na generację zanikła umiejętność czytania po hebrajsku. Karaimi zaczęli bowiem zapisywać swój język w alfabecie łacińskim i cyrylicy” – tłumaczy laureat grantu ERC. Choć więc członkowie tej grupy etnicznej nadal rozumieli język karaimski, to już nie mogli odczytać tekstów zapisanych nieznanym im pismem.
Tymczasem większość tekstów znalezionych przez zespół dr. Németha to właśnie dokumenty zapisane w alfabecie hebrajskim. „Kiedy mówiliśmy komuś, że u niego na półce stoi najstarszy przekład Tory na język zachodniokaraimski – tekst z początku XVIII wieku – spotykaliśmy się z ogromnym zdziwieniem” – wspomina dr Németh.
SZUKANIE BRAKUJĄCYCH PUZZLI
Studiowanie Biblii hebrajskiej jest podstawą religii karaimskiej. Tekstów biblijnych odnaleziono wiele, ale zwykle były tylko fragmenty Tanachu – żaden rękopis nie zawiera całego tekstu Biblii hebrajskiej. Dlatego dr Németh zdecydował, że warto z tych fragmentów rozsianych po Polsce, Litwie czy Rosji stworzyć pełną edycję Biblii karaimskiej napisanej w języku zrozumiałym dla dzisiejszych Karaimów litewsko-polskich. Dostał na to grant z ERC, chociaż było ryzyko, że nie znajdzie wszystkich elementów tej układanki.
Już teraz okazało się jednak, że warto było podjąć ryzyko. Choć projekt formalnie zacząć się ma w przyszłym roku, naukowiec zebrał już wszystkie brakujące fragmenty. W ten sposób powstanie Biblia Karaimska. I to w trzech wersjach dialektycznych: krymskim, łucko-halickim, a także trockim. Aby współcześni Karaimi byli w stanie przeczytać cały Tanach, odnalezione fragmenty zapisane będą w alfabecie łacińskim.
Naukowiec podkreśla jednak, że język przekładów Biblii nie będzie uwspółcześniany. „Odnalezione przez nas fragmenty Biblii pisane są wprawdzie językiem archaicznym, ale Karaim, gdy weźmie te teksty do ręki, nie będzie miał większych problemów z ich zrozumieniem. Co najwyżej zwróci uwagę, że teraz się tak już nie mówi” – zwraca uwagę naukowiec.
KARAIMSKA „KSIĘGA HENRYKOWSKA”?
Najstarsze teksty pisane w danym języku to dla językoznawców – ale i dla członków tych narodֹów, społeczności – ogromny skarb. Podaje przykład, że dla języka polskiego takim źródłem jest Księga Henrykowska” z XIII w. (to z niej pochodzi sławne, pierwsze zapisane w języku polskim zdanie: „daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”). Przekłady Biblii, które będą przedmiotem badań w ramach grantu ERC są najstarszymi źródłami pisanymi języka karaimskiego.
Lingwista wyjaśnia, że język karaimski przez stulecia był używany na terenach odciętych od reszty języków turkijskich. Rozwijał się więc w odosobnieniu. A dzięki temu po pierwsze zachował pewne archaiczne cechy, a po drugie pojawiały się w nim cechy osobliwe, niespotykane w innych językach turkijskich.
BAZA DANYCH – BEZ PORÓWNANIA
Dr Michał Németh chce, by z jego pracy z zakresu językoznawstwa historycznego i historyczno-porównawczego skorzystało jak najwięcej naukowców. Dlatego oprócz wydania krytycznego karaimskiej Biblii przygotuje nowoczesną bazę danych.
Karaimskie rękopisy biblijne z przeróżnych okresów będzie można przeszukiwać i porównywać online. „To nie będzie zwykła wyszukiwarka słów” – mówi. I porównuje, że chodzi mu o coś bardziej na miarę portalu booking.com, gdzie wyszukuje się mieszkania na wynajem. „W portalu tym można wyszukać mieszkanie o dokładnie sprecyzowanych parametrach: w określonym miejscu, w wybranym przedziale czasowym, o zadanej liczbie pokojów czy elementach wyposażenia” – mówi naukowiec. I wyjaśnia, że chciałby, aby jego wyszukiwarka zawierała podobnie wiele funkcji, ale przydatnych językoznawcom.
W bazie będzie więc można przeszukiwać teksty źródłowe na podstawie czasu i miejsca ich powstania, języka ojczystego kopisty, użytych w tekście sufiksów, użytych do zapisu kształtów liter i wielu innych kryteriów językoznawczych i paleograficznych. „Czegoś takiego w turkologii jeszcze nie ma” – zauważa laureat grantu ERC. Naukowiec chciałby, żeby kod źródłowy tej bazy danych stał się w przyszłości standardem w dokumentacji dowolnego języka. „Język karaimski będzie tam warstwą, na którą w przyszłości będziemy chcieli nałożyć dane z innych języków turkijskich. Chcielibyśmy, by owa baza danych stała się zalążkiem słownika porównawczego języków turkijskich – zwłaszcza tych historycznych, nieużywanych” – mówi naukowiec.