Tomasz Lis stanął w obronie Roberta Lewandowskiego. Kapitan naszej reprezentacji przyjął z rąk Andrzeja Dudy order, a następnie spadła na niego fala krytyki ze strony politycznych przeciwników prezydenta.
Fakt, iż Robert Lewandowski przyjął z rąk Andrzeja Dudy Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia sportowe oraz za promowanie Polski na arenie międzynarodowej, nie wszystkim przypadł do gustu. Widać to przede wszystkim w mediach społecznościowych, gdzie na kapitana naszej kadry spadła fala krytyki.
Przeciwnicy partii rządzącej oraz prezydenta Andrzeja Dudy podkreślali, że Lewandowski legitymizuje w ten sposób obecne władze, a robiąc sobie zdjęcia z głową państwa poprawia wizerunek Prawa i Sprawiedliwości. Głos w tej sprawie zabrała m.in. Iwona Hartwich, posłanka Koalicji Obywatelskiej. „Nigdy nie przyjęłabym odznaczenia z rąk A. Dudy” – napisała.
Co ciekawe, w obronie Lewandowskiego stanął… Tomasz Lis. Dziennikarz, któremu z partią rządzącą nie po drodze, zamieścił wymowny wpis w serwisie społecznościowym Twitter.
Czytaj także: Lewandowski przyjął order od Dudy. Posłanka KO oburzona. „Nigdy…”
Tomasz Lis broni Roberta Lewandowskiego
Lis zamieścił na Twitterze wpis, w którym stanął w obronie kapitana naszej drużyny narodowej. Przyznał m.in., że „Lewy” zasłużył na order, a on sam nie potrafi zrozumieć krytyki, która spadła na napastnika Bayernu Monachium.
„Nie rozumiem krytyki pod adresem @lewy_official . Order mu się należał, uzasadnienie jest sensowne. Każdy może przyjąć albo nie. On zdecydował się przyjąć. I tyle” – napisał dziennikarz w swoim twitterowym komentarzu.
Czytaj także: Dziennikarz nie wytrzymał po hejcie na Lewandowskiego. „Co za żenada”