Siatkarze Zenita Kazań pokonali Asseco Resovie Rzeszów 3:1 w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów. Drugi finalista wyłoni się z drugiego meczu pomiędzy Cucine Lube Treia, a Trentino Volley.
Zabrakło sił
Mimo że Resovia jest gospodarzem turnieju, to jednak Zenit uważany jest faworyta rozgrywek. Rzeszowianie zapowiadali jednak, że nie przegrają meczu „w szatni”, co widać było od pierwszych piłek spotkania (8:7). Po pierwszej przerwie technicznej Asseco chciało ustawić seta pod siebie, powoli uzyskując przewagę (13:10). Zenit na chwilę potrafili doprowadzić do remisu, lecz generalnie cały czas gra była prowadzona przez Polaków (17:14). Podopieczni Władimira Alekny nie mieli pomysłu na grę, dzięki czemu pierwsza partia padła łupem gospodarzy (25:22).
Czytaj także: LM: Skra i Resovia nie dały szans rywalom!
„Pasy” były na fali wznoszącej, cały czas kontrolując przebieg meczu (8:3). Nagle jednak broniąca tytułu drużyna wzięła się w garść, szybko odrabiając straty (11:11). Gracze prowadzeni przez Andrzeja Kowala złapali duży kryzys, który odzwierciedlał wynik (13:17). Wydawało się, że Zenit pewnie zmierzał po wygraną (22:24), lecz „Sovia” nie zamierzała składać broni, wracając do walki (24:24). Kazańczycy wytrzymali jednak presję, wyrównując stan seta (24:26).
Najlepszy zespół z Rosji wiedział, że to jest ich moment, dlatego zaczęli go bezlitośnie wykorzystywać (3:8). Rzeszowianie tracili siły, nie potrafiąc poradzić sobie z coraz mocniej rozpędzającymi się rywalami (9:14). Zenit grał z każdą piłką coraz lepiej, co pozwalało im na budowanie coraz większej przewagi (13:20). Resovia nie miała nic do powiedzenia, przez co ich sytuacja wyglądała coraz gorzej (18:25).
Kibice zgromadzeni w hali Tauron Arena mieli nadzieję, że polski zespół będzie jeszcze w stanie powalczyć (7:5). Pomiędzy obiema zespołami rozpoczęła się bardzo wyrównana walka, godna półfinału Ligi Mistrzów (14:14). Kluczowa dla seta okazała się druga przerwa techniczna, po której ekipa z Kazania osiągnęła lekką przewagę (17:19). Taka sytuacja zdeprymowała naszą drużynę, przez co musieli oni uznać wyższość oponenta (21:25).
Asseco Resovia Rzeszów – Zenit Kazań 1:3 (25:22, 24:26, 18:25, 21:25)