We wtorek rozpoczęła się 5. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów siatkarzy. Mimo, ze nie grały polskie kluby, na parkietach nie zabrakło emocji, a nawet doszło do kilku niespodzianek.
Kurek i spółka pewnie wygrywają
W najciekawszym starciu wtorkowych zmagań, Cucine Lube Treia z Bartoszem Kurkiem w składzie pojechało do Paryża, by zdobyć bardzo cenne punkty. Ekipa Paris Volley nie zamierzała jednak odpuścić rywalom, gdyż chcieli oni zakończyć udział w rozgrywkach z jak najlepszym bilansem punktowym. Dzięki temu na parkiecie kibice obejrzeli bardzo ciekawe widowisko. Co prawda cały czas to Włosi prowadzili grę, lecz musieli oni uważać, gdyż gospodarze wyczekiwali swojej szansy. W końcu w trzecim secie Francuzi wzięli się w garść, grając odważniej, zaskakując rywali, którzy pozwolili przeciwnikowi ugrać partię. Po powrocie na boisko wszystko jednak wróciło do normy, a siatkarze z Trei mogli na swoje konto zapisać bardzo cenne trzy „oczka”, dzięki którym liczą się jeszcze w walce o awans do fazy pucharowej.
Czytaj także: LM: Wspaniały dzień dla polskich klubów!
Paris Volley – Cucine Lube Treia 1:3 (18:25, 21:25, 25:23, 20:25)
Wyniki pozostałe spotkań:
Fenerbahce SK. Istanbul – Biełogorie Biełgorod 3:1 (25:21, 22:25, 25:23, 25:19)
Cai Voleibol Teruel – Lokomotiv Nowosybirsk 3:0 (29:27, 25:23, 26:24)
Copra Volley Piacenza – Knack Roeselare 3:1 (21:25, 25:18, 25:18, 25:20)
Noliko Maaseik – Halkbank Ankara 2:3 (25:21, 23:25, 25:23, 30:32, 9:15)
Źródło: cev.lu
Fot.: Patryk Głowacki/wmeritum.pl