Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów ulegli Cucine Lube Treia 2:3 w spotkaniu o brązowy medal Ligi Mistrzów. Kibice czekają jeszcze na finał, w którym zmierzą się Zenit Kazań i Trentino Volley.
Gospodarze Final Four źle rozpoczęli walkę o brązowe medale, pozwalając rywalom przejmować kontrolę na boisku (2:5). Siatkarze z Włoch po szybkim osiągnięciu przewagi, starali się utrzymać ją jak najdłużej (10:13). Były momenty, w których rzeszowianie mieli szanse na wyrównanie, lecz ostatecznie ich plany spełzły na niczym (18:22). Lube z dużym spokojem rozgrywało kolejne akcje, wygrywając premierową odsłonę (20:25).
Podczas drugiej odsłony gra wyraźnie się zazębiła (4:4). Żaden z zespołów nie potrafił zdominować wydarzeń na parkiecie. Taki obrót spraw wymagał wystrzegania się błędów u zawodników obu ekip (13:13). Wydawało się, że po drugiej przerwie technicznej znów Cucine weźmie sprawy w swoje ręce (16:18). Mistrzowie Polski nie złożyli jednak broni, doprowadzając do remisu, by ostatecznie zdobyć seta po emocjonującej końcówce (27:25).
Czytaj także: PlusLiga: Świetny bój w Bydgoszczy dla gości!
Polscy gracze byli na fali po wyrównaniu stanu spotkania, co widać było po kolejnych akcjach (7:4). Włoski klub widział, że sytuacja wymyka im się z pod kontroli, dlatego szybko wspięli się na wyżyny swoich umiejętności, wracając do gry (11:11). Od tego momentu kibice zgromadzeni w hali Tauron Arena mogli obejrzeć bardzo zaciekłą walkę „punkt za punkt” (19:18). Decydujący moment należał do rzeszowian, którzy byli już o krok od dobycia brązowych medali (25:22).
W czwartym secie również nie brakowało walki. Asseco na początku rywalizowała punkt za punkt, lecz seria bloków ze strony rywali pozwoliła im „odskoczyć” na trzy punkty (5:8). Mimo problemów z atakiem, „Pasy” były w stanie odrobić stratę (13:13). Włosi z czasem zaczęli popełniać coraz więcej pomyłek, dzięki czemu Resovia mogła zdobyć niewielką zaliczkę (18:16). Podopieczni Andrzeja Kowala nie byli jednak w stanie dociągnąć zaliczki do końca, nadziewając się na blok rywali (21:23). Lube wykorzystało swój moment, doprowadzając do tie-breaka (22:25).
Decydująca odsłona zaczęła się źle dla naszej ekipy. Resovia popełniała coraz więcej błędów w ataku, przez co wynik niebezpiecznie im uciekał (1:4). Przez chwilę wydawało się, że wszystko wróciło do normy (5:6), lecz gracze z Trei odrobili swoją przewagę (7:11). Na sam koniec Polacy popełnili zbyt dużo błędów własnych, przez co to Cucine zdobyło brązowe „krążki” (10:15).
Asseco Resovia Rzeszów – Cucine Lube Treia 2:3 (20:25, 27:25, 25:22, 22:25, 10:15)