W dniu dzisiejszym doszło do spotkania przewodniczącej Nowoczesnej, Katarzyny Lubnauer, z liderem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną. Głównym tematem miała być dalsza współpraca obydwu partii, zarówno w bieżących sprawa parlamentarnych, jak i zbliżających się wielkimi krokami wyborach samorządowych.
Szczególnie drażliwym tematem, jest sprawa wystawienia wspólnego kandydata, w najbardziej prestiżowych wyborach na Prezydenta Warszawy. Początkowo Nowoczesna deklarowała wystawienie swojego kandydata, którym miał być, pochodzący z Puław, poseł Paweł Rabiej. 2 tygodnie temu jednak, na wspólnej konferencji prasowej Ryszard Petru, który wtedy pełnił funkcję szefa Nowoczesnej, oraz Grzegorz Schetyna ogłosili, że wspólnym kandydatem, na prezydenta stolicy będzie Rafał Trzaskowski, Rabiej natomiast, w przypadku ewentualnego sukcesu, zostanie jego pierwszym zastępcą.
Z pozoru jasny i klarowny układ, miał jednak drugie dno. W kilka dni po konferencji Petru i Schetyny, w Nowoczesnej odbywały się wybory na szefa partii, w których Petru przegrał z Katarzyną Lubnauer. Wynik taki nie był zaskoczeniem, ponieważ, pozostali potencjalni kandydaci wycofywali swoje kandydatury, przekazując woje poparcie właśnie na Lubnauer. Nowa liderka Nowoczesnej, natychmiast po objęciu funkcji zadeklarowała, że nie uważa porozumienia zawartego za Petru za wiążące, nie zamyka się jednak na rozmowy, pod warunkiem, że porozumienie będzie dotyczyło szeroko rozumianego wspólnego startu w wyborach samorządowych, a nie tylko jednego miasta.
Czytaj także: Nowoczesna jednak poprze Trzaskowskiego?
Do spotkania między nową liderką Nowoczesnej, a Grzegorzem Schetyną doszło dziś rano. Lubnauer miała powiedzieć, że jest optymistycznie nastawiona co do dalszych rozmów, nie wykluczyła również ostatecznego poparcia Trzaskowskiego w wyborach na włodarza stolicy. Dalsze rozmowy uzależniła je jednak od zmian w ordynacji wyborczej, proponowanej przez PiS. W wywiadzie dla Gazety Wyborczej podkreśliła jednak, że jest przeciwniczką używania hasła „Zjednoczona Opozycja” Najprawdopodobniej może tu chodzić o chęć zachowania niezależności i partnerskiej pozycji w kontaktach z Platformą Obywatelską.