Portal wp.pl przeprowadził rozmowę z Rafałem Krawczykiem, polskim fotoreporterem portalu iFrancja.fr, który obecny był na piątkowym meczu towarzyskim Francja – Niemcy. W okolicach stadionu, na którym rozgrywany był mecz doszło do zamachu terrorystycznego.
W czasie meczu Francja – Niemcy, na stadionie przebywało 80 tys. osób, wśród nich znajdował się m.in. prezydent Francois Hollande. W pewnym momencie dało się usłyszeć wybuchy oraz strzały z karabinów maszynowych.
Czytaj także: 4/5 sierpnia 1945 r. - rozbicie więzienia UB w Kielcach
O tym, co się wydarzyło w okolicach stadionu oraz o reakcji ludzi zgromadzonych na obiekcie opowiada w rozmowie z wp.pl Rafał Krawczyk.
W pewnym momencie usłyszeliśmy olbrzymi wybuch, bardzo blisko nas. Kilka minut później to samo. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, co się stało.
– powiedział.
Dopiero później zadzwoniła do mnie żona z informacją, że to są zamachy. Początkowo zamknięty został cały stadion – ludzie nie mogli wyjść, pchali się, płakali, zapanowała naprawdę duża panika. Dopiero pod naporem tłumu otworzono wyjścia.
– opowiadał.
Krawczyk twierdzi, że o zamachach we Francji mówiło się od dłuższego czasu. Polak twierdzi, że przestrzegały o tym tamtejsze służby, a dantejskie sceny, których świadkami byli mieszkańcy Paryża miały być zemstą za obecność francuskich wojsk w Syrii.
źródło: wp.pl, vine
Fot. YouTube