Łukasz Fabiański zaliczył kapitalny występ w bramce West Hamu Londyn. Nasz rodak swoimi interwencjami walnie przyczynił się do zwycięstwa „Młotów” nad Southampton FC.
Łukasz Fabiański jak zwykle rozpoczął mecz w podstawowej jedenastce swojego zespołu. Co ciekawe, na boisku zobaczyliśmy też innego Polaka, ponieważ w pierwszym składzie Southampton FC wyszedł defensor, Jan Bednarek.
Po końcowym gwizdku to jednak Fabiański miał większe powody do zadowolenia. Jego West Ham, który rozgrywał mecz na wyjeździe, pokonał bowiem „Świętych” 1-2. „Fabian” walnie przyczynił się do triumfu swojego zespołu, kilkukrotnie wspaniale interweniując.
Łukasz Fabiański szaleje w bramce West Hamu
Polak dosłownie szalał w bramce swojego zespołu. Kilka razy wykazał się fantastycznym refleksem ratując West Ham od utraty gola. M.in. w ten sposób:
Świetną interwencją Łukasz Fabiański wykazał się też w 50. minucie gry, gdy w fenomenalnym stylu obronił pierwszy strzał Nathana Redmonda. Niestety, Anglik po chwili ponownie przejął futbolówkę i tym razem wpakował ją do siatki.
Po tym strzale drużyna Southampton FC objęła prowadzenie, jednak mogła cieszyć się z niego zaledwie trzy minuty. Wtedy do wyrównania doprowadził bowiem Felipe Anderson, który w 59. minucie zdobył kolejnego gola i wyprowadził „Młoty” na prowadzenie. Ostatecznie ekipa z Londynu dowiozła korzystny wynik do końcowego gwizdka i zgarnęła trzy punkty.
Jan Bednarek został ukarany żółtą kartką i zaliczył przeciętny występ.
Czytaj także: Luka Zarandia: zapłaciłem rachunek za Polaków w Tbilisi