Ten wylot to Azji Maciej Kot z pewnością będzie wspominał bardzo miło. Po wcześniejszym zwycięstwie w Sapporo ex aeqo z Peterem Prevcem, w czwartej triumfował na skoczni normalnej w południowokoreańskim Pjongczang.
To dwa pierwsze zwycięstwa Macieja Kota w Pucharze Świata. Piąty zawodnik Klasyfikacji Generalnej ma powody do radości, tym bardziej, że był to ostatni sprawdzian przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Lahti. Co więcej, to właśnie w Pjongczang w przyszłym roku odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Maciej Kot czwartkowe zwycięstwo skomentował na profilu na Facebooku. Napisał, że życzy sobie powtórki za rok. – Fajne zakończenie Azjatyckiej części Pucharu Świata: Drugie zwycięstwo! Tym razem w PyeongChang na skoczni normalnej. Życzę sobie powtórki za rok – napisał.
Czytaj także: Skoki narciarskie: Podsumowanie sezonu 2013/2014
W rozmowie z TVP Sport Maciej Kot wyznał, że bardzo się cieszy ze zwycięstwa, które z powodu trudnych warunków nie było łatwe do osiągnięcia. – Moja obecna forma jest bliska tej, w jakiej byłem latem ubiegłego roku, gdy zwyciężyłem w Letniej Grand Prix. Oczywiście nadal są w moich skokach pewne mankamenty, które na bieżąco koryguję z trenerem. Ogromnie się cieszę ze zwycięstwa, było dość trudno, gdyż zmienne warunki wietrzne powodowały, że zawody były loteryjne. Byli w nich także pechowcy, ja natomiast oddałem dwa dobre skoki i jestem zadowolony – powiedział. Dodał, że z Korei Południowej zabiera dobre wspomnienia. – Zabieram to, co pozytywne, dobrze się tu czułem. Mam nadzieję, że za rok podczas igrzysk moje wrażenia z Pjongczangu będą takie same – mówił.
Maciej Kot wypowiadał się również na temat Mistrzostw Świata w Lahti, które są następnym przystankiem skoczków narciarskich. Mówił, że chce tam pojechać jak na kolejne zawody i zrobić swoje. – Teraz najważniejsze jest dla mnie pojechać do Lahti i dalej robić swoje. Pojechać tam, jakby to były kolejne zawody. Takie same przygotowania, taki sam plan i realizacja na podobnym poziomie. To może dać dobre miejsca i powody do radości. Nie ma sensu teraz czegoś zmieniać pod wpływem dobrych wyników i nie nakładać na siebie jakiejś presji – mówił Kot w rozmowie z dziennikarzem Skijumping.pl Tadeuszem Mieczyńskim. – Jadę po to, aby dobrze wykonać swoją pracę i przywieźć medale – dodał w rozmowie z TVP Sport.