Magdalena Adamowicz, żona zamordowanego prezydenta Gdańska udzieliła poruszającego wywiadu „Faktowi”. Sporo miejsca poświęciła matce mężczyzny, który zamordował Pawła Adamowicza.
Magdalena Adamowicz przyznała, że nie rozmyśla o mordercy jej męża. Stwierdziła również, że nie interesuje jej kara, bo nie przywróci ona życia jej mężowi.
„To jest dla mnie sprawa drugorzędna. Żadna kara nie przywróci życia mojemu mężowi, ojcu naszych córek. Myślę o tym, dlaczego tak się stało i co zrobić, żeby nigdy nikogo taka tragedia już nie spotkała.” – mówi w rozmowie z „Faktem”.
Czytaj także: Magdalena Adamowicz spotka się z matką zabójcy swojego męża? Jest warunek
Czytaj także: Ardanowski o protestujących rolnikach. „Pustka intelektualna”
Magdalena Adamowicz przyznała, że nie odczuwa nienawiści wobec mordercy jej męża. Zapewniła, że jest jej bardzo żal jego matki. „Każda matka kocha swoje dziecko, bez względu na to, co zrobi i jakie jest.” – powiedziała.
„Prawie codziennie rozmawiam z mamą Pawła, moją teściową. Mówi mi, że ta kobieta jest w dużo gorszej sytuacji niż ona. My opłakujemy śmierć Pawła, a ona musi żyć z brzemieniem, że jej syn zrobił coś strasznego. To może wywoływać u niej poczucie winy, chociaż na pewno starała się wychować syna jak najlepiej. Ja nie mam do niej żalu. Trudno winić ją za działanie dorosłego syna.” – stwierdziła.
Czytaj także: Filipiny: Celnicy otworzyli paczkę z Polski. Zaskakująca zawartość
Magdalena Adamowicz zapewniła, że jej teściowa modli się za matkę mordercy i za samego Stefana W.
Źr. dorzeczy.pl