Magdalenę Ogórek wyprosili ze sklepów w Warszawie. O co poszło?

W popularnym programie „W tyle wizji”, emitowanym na antenie TVP Info, jedna z prowadzących, Magdalena Ogórek przyznała, że z powodu wykonywanego przez nią zawodu została kilkukrotnie wyproszona ze sklepów w Warszawie. Później komentowała jeszcze tę sprawę w mediach społecznościowych. 

Na Twitterze sprawę podniósł jeden z użytkowników. Nie mogę uwierzyć, na antenie TVP Info Pani Magdalena Ogórek powiedziała że została wyproszona z trzech sklepów w warszawie, dlatego że dziennikarzy TVP nie obsługują. – napisał, a jego wpis podała sama Ogórek, potwierdzając, że faktycznie miało to miejsce.

Tak, to prawda. Nie mówiłam tego wcześniej, bo nie użalam się nad sobą. Ale przy takiej eskalacji przemysłu pogardy sądzę, że trzeba o tym powiedzieć. https://t.co/mqHWPlJxHG

Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy

— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 9 grudnia 2017

W serwisie społecznościowym Ogórek zdradza również kulisy całego zdarzenia. Świadek sytuacji zadzwonił do menadżerki jednego ze sklepów – pani powiedziała, że skonsultuje się z szefową. Za godzinę oddzwoniła i powiedziała, że szefowa nie widzi nic niewłaściwego w zachowaniu ekspedientki wobec mnie. – opisuje zdarzenie.

Świadek sytuacji zadzwonił do menadżerki jednego ze sklepów – pani powiedziała, że skonsultuje się z szefową. Za godzinę oddzwoniła i powiedziała, że szefowa nie widzi nic niewłaściwego w zachowaniu ekspedientki wobec mnie.

— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 9 grudnia 2017

Ogórek nie chce jednak podać nazw sklepów, aby nie doszło do eskalacji przemocy. Przy okazji ostro odpowiedziała dziennikarzowi „Gazety Wyborczej”, który chciał „weryfikować” tę historię.

Zweryfikujcie najpierw u siebie w „Gazecie Wyborczej” kto kogo molestuje. Jest co robić.

— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 9 grudnia 2017

Jak podam, to pójdą Obywatele RP, stłuką szybę i potem jakiś Pana kolega z GW napisze, że to prawica zrobiła. Nie podaję nazw, by nie eskalować.

— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 9 grudnia 2017

Źródło: Twitter.com
Fot.: Facebook/Ogórek