Tragedią zakończyła się walka Maksima Dadaszewa z Subrielem Matiasem. Jak poinformowała agencją TASS, Dadaszew zmarł na skutek licznych urazów głowy. Pojedynek był pierwszą porażką Rosjanina w zawodowym ringu.
Maksim Dadaszew to rosyjski bokser, który miał 28 lat. Stoczył w swojej karierze 14 walk, z których 13 wygrał. Pojedynek z Subrielem Matiasem poniósł swoją pierwszą porażkę. Jak się okazało, wszystko zakończyło się o wiele większą tragedią.
Do dziesiątej rundy pojedynek był bardzo wyrównany i nic nie zapowiadało tragedii. Dopiero w jedenastej Matias zaczął atakować na tyle potężnie, że Rosjanin nie był w stanie się obronić. Statystyki pokazały, że na głową i ciało przyjął aż 260 ciosów. Mimo próśb trenera, nie chciał jednak przerwać pojedynku.
Po walce Dadaszew nie był w stanie wstać do oficjalnego ogłoszenia wyników. Kilka minut później upadł i zwymiotował, niezbędna była interwencja medyczna. Rosjanin trafił do szpitala, gdzie podczas dwugodzinnej operacji usunięto mu krwiaka mózgu oraz fragment czaszki. Niestety, ostatecznie nie udało się go uratować. „Maksim zmarł. Moje serce nie może się z tym pogodzić” – mówił rozmówca agencji TASS z obozu pięściarza.
Czytaj także: Szpilka zapowiada rewanż z Chisorą! „Tu nie było wojny”
Źr.: Onet, YouTube