Nie milkną komentarze po wydaleniu Ludmiły Kozłowskiej z Fundacji Otwarty Dialog z terenu Unii Europejskiej. Posłanka PiS, Małgorzata Gosiewska, której wcześniej przypisywano współpracę z kontrowersyjną fundacją teraz w rozmowie z portalem dorzeczy.pl przyznaje, że wątpliwości były od dawna, ale część działań fundacji „odbiera pozytywnie”.
O wydaleniu Kozłowskiej z Unii Europejskiej informował w poniedziałek portal Onet. Z informacji podanych przez serwis wynika, że polskie MSW wpisało Kozłowską do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS), który pozwala na sprawdzanie osób przekraczających granicę strefy Schengen. Została oznaczona najwyższym alertem, co umożliwia wydalenie takich osób z terenu Unii Europejskiej. Więcej TUTAJ.
Tymczasem już wcześniej wielu komentatorów oskarżało o współpracę z Fundacją Otwarty Dialog niektórych polityków PiS. Takie zarzuty pojawiły się m.in. pod adresem posłanki Małgorzaty Gosiewskiej.
Na zdjęciu Lubmiła Kozłowska, która została na wniosek polskiego MSWiA deportowana na Ukrainę i poseł PiS Małgorzata Gosiewska. Warto przeczytać raport, jak „dobra zmiana” hodowała na własnej piersi Otwarty Dialog: https://t.co/RqmujrhyeZ pic.twitter.com/WERzmt4DuE
— Marcin Siembida (@marcinsiembida) 16 sierpnia 2018
Tymczasem sama posłanka w rozmowie z portalem dorzeczy.pl przyznaje, że… od dawna miała wątpliwości co do działalności Fundacji Otwarty Dialog. „Jest tu kilka aspektów. Przede wszystkim nie wiemy, jakie były dokładne przyczyny wydalenia pani Kozłowskiej. Jednak wiele wątpliwości co do działań samej fundacji było już wcześniej. Opisywały je media, czy raport Marcina Reya” – mówi portalowi DoRzeczy.pl Małgorzata Gosiewska, poseł Prawa i Sprawiedliwości z sejmowej komisji spraw zagranicznych.
„Pamiętam, że jeszcze w okresie rządów Platformy Obywatelskiej urzędnicy ówczesnego MSZ ostrzegali przed działaniami fundacji” – dodała posłanka.
Gosiewska jednak nawet teraz widzi pozytywne aspekty działalności Fundacji Otwarty Dialog. Szczególnie na Ukrainie. „Tam odbieram je pozytywnie. Fundacja Otwarty Dialog wspierała Majdan, podejmowała wiele działań demokratyzujących. Wsparła też Polaka, osadzonego w odeskim więzieniu, gdzie wspólnie toczyliśmy walkę z ukraińskim sądownictwem. Pytanie, jak się działania fundacji na Ukrainie mają do poważnych zarzutów wobec organizacji. Być może była to forma pewnego uwiarygodnienia się. Mam jednak za mało twardych danych, by wyrokować w tej sprawie” – mówi posłanka PiS.