Posłowie zdecydowali się w czwartek poprzeć kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na stanowisko marszałka Sejmu. Tak ważna funkcja będzie zatem piastowana przez osobę, która ma na swoim koncie sporo absurdalnych wypowiedzi, również na tematy gospodarcze.
Sytuacja jest o tyle istotna, że marszałek Sejmu pełni obowiązki Prezydenta RP, m.in. gdy głowa państwa jest czasowo niezdolna do sprawowania urzędu. W obecnej sytuacji taki obowiązek spadłby właśnie na Małgorzatę Kidawę-Błońską, która w przeszłości zaskakiwała Polaków wypowiedziami nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością.
Chodzi o to, żeby były tworzone miejsca pracy. Podniesienie tej składki [rentowej] może spowodować właśnie ożywienie gospodarki, większy ruch i wtedy powstaną nowe miejsca pracy – powiedziała pod koniec 2011 roku Kidawa-Błońska.
Czytaj także: Kidawa-Błońska marszałkiem Sejmu!
Równie zaskakująca była opinia nowej marszałek Sejmu na temat bilansu naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Chociaż standard życia w Polsce wciąż mocno odbiega od sytuacji w większości państw UE, Kidawa-Błońska nie widzi problemu w tym abyśmy więcej do Unii dopłacali, niż z niej otrzymywali.
Pozostając przy kwestii standardu życia, posłanka PO znalazła również ciekawe wyjaśnienie dotyczące części osób grzebiących w śmietnikach.
Są też ludzie, którzy taki przyjęli styl życia, że chodzą po śmietnikach. Oni nie będą złodziejami, będą segregować śmieci, sprawdzać czy są dobrze posegregowane – powiedziała dwa lata temu Kidawa-Błońska.