Małgorzata Trzaskowska, żona Rafała Trzaskowskiego, nowego prezydenta Warszawy, udzieliła wywiadu magazynowi „Vogue”. Podczas rozmowy przyznała, że ma duży żal do Kościoła Katolickiego w Polsce.
W rozmowie z magazynem „Vogue” Małgorzata Trzaskowska opowiedziała o początkach swojej znajomości z jej późniejszym mężem, Rafałem Trzaskowskim.
„Może zabrzmi to banalnie, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia. Oglądałam zdjęcia mojego brata ze studiów i na jednym z nich zobaczyłam chłopaka, który mnie zaciekawił. Później przyjechałam do brata na zakończenie roku kolegium europejskiego na Natolinie. Zobaczyłam z daleka Rafała i w mojej głowie pojawiła się, zupełnie nie wiem skąd, myśl, że to będzie mój mąż. Sama się wtedy śmiałam z tego dziwnego przeczucia” – powiedziała.
Małżonka nowego prezydenta Warszawy przyznała, że wiążąc się z Rafałem Trzaskowskim musiała przeprowadzić się ze Śląska do Warszawy. Jak przyznaje, początki nie były łatwe.
„Tęskniłam za rodziną, która została w Rybniku. Najpierw pracowałam w agencji reklamowej, ale po urodzeniu pierwszego dziecka wybrałam bardziej stabilną pracę w samorządzie” – mówi.
Małgorzata Trzaskowska: mam duży żal do Kościoła
Podczas rozmowy nie zabrakło również pytań o sprawy polityczne oraz światopoglądowe. Małgorzata Trzaskowska przyznała, że ma duży żal do Kościoła Katolickiego w Polsce.
„Mam duży żal do Kościoła jako potężnej instytucji wpływającej na opinię części społeczeństwa. Uznaję otwarte powiązanie polskiego Kościoła z władzą za zaprzeczenie wartościom, których miał być wzorem: skromności, empatii, pomocy słabszym” – oświadczyła.
Trzaskowska dodaje, że Kościół nie zdał swojego najważniejszego egzaminu w momencie, gdy Prawo i Sprawiedliwość przeprowadzało szkodliwą jej zdaniem reformę sądownictwa. Duchowni nie przyjęli również odpowiedniej postawy, gdy w Sejmie protestowały matki ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi. Żona nowego prezydenta Warszawy przyznaje, że właśnie z tego względu jej syn nie przystąpił do pierwszej komunii. Jej dzieci nie chodzą również na religię w szkole.
„Dlatego nie wysłałam syna na komunię i nasze dzieci nie chodzą już na religię. Widzę też, że wielu znajomych wokół nas zerwało relacje z Kościołem. A ci, którzy je utrzymują, robią to często tylko z powodu presji starszego pokolenia. Kościół musi się zreformować i wrócić do źródeł – jednoczyć ludzi i otaczać opieką najsłabszych” – powiedziała Małgorzata Trzaskowska.