Adam Małysz w dosadnych słowach skomentował sytuację najlepszego polskiego skoczka. W ostatnim czasie Kamil Stoch przeżywa bardzo trudny okres. Jego słabe skoki doszły do apogeum, bo nie zdołał się nawet zakwalifikować do trzeciego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Insbrucku. Polski mistrz zajął dopiero 59 lokatę.
Kamil Stoch słabo wypadał już w treningach. Słabą formę potwierdził w kwalifikacjach, bo nawet nie zdołał się zakwalifikować do turnieju. „Od początku te skoki były dziwne. W pierwszych dwóch treningowych skokach miał złe warunki, teraz warunki miał dobre, a skok był zły, jak ja to mówię „tępy” z progu” – komentował Adam Małysz przed kamerą „Eurosportu”.
Czytaj także: Niemiecki skoczek wywołał skandal. Mówił między innymi o Polakach
Były mistrz nie potrafił wskazać, co stało się bezpośrednią przyczyną słabszej formy Stocha. „Gdzieś u Kamila coś przestało funkcjonować. To było widać już na MP w Zakopanem. Wygrał, ale te skoki nie były już zbyt dobre, takie, jak chociażby w Klingenthal” – powiedział Małysz.
Zasugerował, że należałoby wycofać Stocha z turnieju. „Myślę, że to był decydujący moment. Wczoraj rozmowy z trenerami były bardzo optymistyczne. Mówili, że na tyle zmienili pozycję Kamila, że to powinno zafunkcjonować” – powiedział Małysz.
Czytaj także: Legenda chce prowadzić reprezentację Polski. Miał sam zgłosić się do PZPN!
„Przychodzą emocje. Ja już wcześniej sugerowałem, że potrzeba mu spokojnego treningu. Kilkudziesięciu skoków” – podsumował Małysz.
Źr. interia.pl