Kto poprowadzi kadrę polskich skoczków w sezonie 2019/2020? To pytanie elektryzuje kibiców już od wielu tygodni. Adam Małysz w rozmowie z telewizją Eurosport przyznał, że odpowiedź poznamy już w niedzielę. Warianty są dwa…
Losy zawodowe Stefana Horngachera wciąż pozostają wielką niewiadomą. Kilka miesięcy temu w Zakopanem, otrzymał ofertę poprowadzenia reprezentacji Niemiec. Później, co jakiś czas, byliśmy informowani, że Austriak podejmie decyzję lada dzień.
Horngacher miał początkowo zdecydować już na Mistrzostwach Świata w Seefeld, później przesunięto ten termin do końca Raw Air. Tymczasem w niedzielę czekają nas ostatnie zawody w sezonie, a decyzji jak nie było, tak nie ma.
Czytaj także: Alexander Pointner trenerem polskich skoczków?
Głos w sprawie zabrał po raz kolejny Adam Małysz. Dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w rozmowie z Eurosport zapowiedział, że jeżeli Horngacher zdecyduje się zakończyć współpracę z Polakami, to nazwisko jego następcy poznamy już w niedzielę.
„Jutro będziemy znali nazwisko trenera reprezentacji Polski w nowym sezonie. Jeśli Stefan powie, ze odchodzi – ogłaszamy jego następcę” – zapewnił Małysz.
Kto faworytem?
Możliwości są dwie: albo Stefan Horngacher zostanie z Polakami na następny sezon, albo PZN zatrudni innego trenera. Prezes PZN Apoloniusz Tajner na początku marca zdradził, że Polacy prowadzą rozmowy z potencjalnymi kandydatami na trenerów.
W gronie zainteresowanych wymienił: Wernera Schustera (obecny trener Niemiec), Alexandra Pointnera (były szkoleniowiec Austriaków), Andreasa Bauera (obecny trener kobiecej reprezentacji Niemiec), Ronny’ego Hornschuha (obecny trener Szwajcarów) i Michala Doležala (asystent Horngachera).
To właśnie ten ostatni, zdaniem ekspertów, ma największe szanse na objęcie reprezentacji Polski. Trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek z obecnych trenerów dogadał się z PZN, jeszcze przed decyzją Horngachera.
Źródło: Eurosport, Twitter, sportowefakty.wp.pl