We wczorajszym, ostatnim już meczu rozgrywanym w ramach 1/8 finału, Belgowie pokonali po dogrywce reprezentację Stanów Zjednoczonych 2-1. Po zakończeniu wyczerpującego starcia entuzjazm w ekipie Czerwonych Diabłów był ogromny. Selekcjoner zespołu Marc Wilmots określił triumf odniesiony na stadionie w Salvadorze, mianem historycznego.
Regulaminowy czas gry zakończył się bezbramkowym remisem, ale już sam początek dogrywki przyniósł nam pierwszego gola. Piłkę do siatki wpakował Kevin de Bruyne. Kilkanaście minut później drugą bramkę dla Belgów zdobył Romelu Lukaku. Amerykanie niemal natychmiast odpowiedzieli trafieniem Juliana Greena, ale na więcej tego dnia nie było ich stać.
Selekcjoner Belgów, Marc Wilmots, pogratulował swoim piłkarzom wytrwałości, był również wdzięczny za wysiłek jaki włożyli w to spotkanie. Wczorajsze zwycięstwo, premiujące zespół Czerwonych Diabłów awansem do ćwierćfinału Mistrzostw Świata, jest pierwszym takim sukcesem od 1986 roku.
Czytaj także: MŚ: Ostateczne rozstrzygnięcia w 1/8 finału! Messi poprowadzi Argentynę do ćwierćfinału?
Cały kraj może świętować. To historyczne zwycięstwo!
– powiedział szkoleniowiec.
Reprezentacja Belgii w ćwierćfinale mundialu zmierzy się z Argentyną. Spotkanie zaplanowane jest na 5 lipca.
źródło: goal.com
Fot. Wikimedia/Delval Loic
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: