Marcin Najman podczas niedzielnej gali w Starachowicach zmierzył się z Łotyszem, Richardem Bigis w pięściarskim pojedynku. Niestety, z powodu kontuzji Polak zmuszony był poddać walkę.
28 kwietnia Marcin Najman wyszedł do ringu z Richardem Bigisem podczas gali w Starachowicach. Niestety, zawodnik z Polski wytrzymał w ringu zaledwie jedną rundę. Gdy Łotysz przyparł go do narożnika, pięściarz zaczął dawać do zrozumienia, że nie jest w stanie kontynuować pojedynku. Ostatecznie walka została przerwana, a zwycięstwo przyznano – podobnie jak podczas gali na Stadionie Narodowym, bo tam zawodnicy zmierzyli się po raz pierwszy – Richardowi Bigisowi.
Czytaj więcej: Marcin Najman poddał walkę na własnej gali [WIDEO]
„Niestety okazało się to kompletnym szaleństwem, żeby wyjść 5 miesięcy po operacji. Pierwszy cios i od razu mnie zapiekło. Nie zadałem ani jednego ciosu, mogłem tylko się bronić, a z ręką było coraz gorzej. Ten stan, który miałem po operacji był znośny dla normalnego człowieka, ale nie do zawodowego sportu. Wszyscy powtarzali mi, że to za mało czasu, choć na treningach jakoś ta ręka pracowała. W jego akcjach nic nie wchodziło, ale ja muszę zadawać ciosy, a ja nie mogłem” – powiedział Najman w rozmowie z serwisem mmanews.pl po zakończeniu pojedynku.
Marcin Najman rozpoczął rehabilitację. Internauci zwrócili uwagę na pewien szczegół
Kilka dni po walce Marcin Najman poddał się rehabilitacji. Zawodnik przyznał wprawdzie, że na pięściarski ring już nie wróci, aczkolwiek chciałby powrócić do pełnej sprawności i „naprawić” pogruchotany bark.
Pięściarz zamieścił na swoim profilu zdjęcia wykonane podczas ćwiczeń. „Naprawiamy co zepsute. Tak smutno się moja sportowa przygoda nie skończy. Teraz walka z czasem” – napisał Marcin Najman, który w czerwcu tego roku w formule MMA ma zmierzyć się z Pawłem „Trybsonem” Trybałą. Po tym starciu ma zakończyć karierę.
Zdjęcia, które zamieścił Najman wzbudziły spore zainteresowanie internautów. Zauważyli oni bowiem pewien szczegół. Dostrzegli, iż Marcin Najman nie prowadzi rehabilitacji w stroju sportowym, lecz w zwykłych… dżinsach.
„Zegarek na ręce, jeansy. No strój na rehabilitację zacny” – napisał jeden z internautów.
„A gdzie lakierki?! no Marcin, taki ładny sportowy outfit, a galowego obuwia zabrakło. wstyd!” – żartował dziennikarz Andrzej Cała.
Czytaj także: Lechia Gdańsk wygrywa Puchar Polski. Trener zadedykował triumf