Niedawno Marcin Różalski ogłosił zakończenie kariery. Jego decyzję skomentował jeden z włodarzy KSW, Maciej Kawulski, który przyznał, że odchodzi „kolorowy ptak polskiego MMA”. W odpowiedzi „Różal” napisał do właścicieli federacji poruszający list.
Na początku marca Marcin Różalski ogłosił, iż definitywnie kończy karierę sportową. Zawodnik miał dość odwlekania terminów jego kolejnych walk i w efekcie postanowił odwiesić rękawice na kołek. Poinformował o tym za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Szerzej na ten temat pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
Decyzję „Różala” w rozmowie z serwisem mma.pl skomentował jeden z włodarzy KSW, Maciej Kawulski. To właśnie dzięki występom w tej federacji Marcin Różalski stał się niezwykle rozpoznawalną postacią. „Kolorowy ptak polskiego MMA przestał latać i to jest smutne dla lokalnej ornitologii” – powiedział „Kawul” komentując zakończenie kariery jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich zawodników.
Czytaj także: Marcin Różalski zakończył karierę! Opublikował wzruszający film
W tym miejscu warto wspomnieć, iż Marcin Różalski swoją ostatnią walkę dla KSW stoczył w 2017 roku. Następnie odszedł z federacji, choć tak naprawdę żadna ze stron nie podała przyczyn tej decyzji. „Różal” w wywiadach tłumaczył, że chodziło o brak szacunku ze strony włodarzy federacji, zaś ci odbijali piłeczkę tłumacząc, że sprawa wygląda jeszcze inaczej. Po ostatniej wypowiedzi Macieja Kawulskiego doszło jednak do pierwszego gestu pojednawczego w trwającym od dwóch lat sporze.
Marcin Różalski opublikował wzruszający list
Po słowach, które wypowiedział Maciej Kawulski, Marcin Różalski opublikował na swoim Facebooku list otwarty do włodarzy KSW. Zaprosił ich na majówkę do „Różalandu” (tak nazywa swój dom oraz przyległe do niego zabudowania), dorzucił także kilka wzruszających zdań.
„Szanowny Panie Kawulski, Macieju, Maćku. Jakże olbrzymia radość, uśmiech, a nawet leciutki rumieniec wprowadziłeś na mój pomalowany ryj pisanki Swą jakże poetycką metaforą mej kontrowersyjnej, patologicznej, lecz jak zaznaczyłeś kolorowej, ptasiej postaci. Już dawno nikt tak pięknie mnie nazwał, dlatego też uznam to w swym mniemaniu za przepiękny komplement” – napisał jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników MMA w kraju.
„Czy ja się gniewam na Was? Szanowni Panowie, a czy Wy mnie okradliście, zgwałciliście mi żonę, podaliście mnie na policję? Nie. Przecież to od Was usłyszałem te słowa, że to tylko biznes. Kochani moi dajcie już z tym spokój i nie odgrzewajcie znów tej samej zupy, bo w końcu naprawdę będzie za słona. Na dowód tego zapraszam Was serdecznie na majóweczkę do Różalandu. Naturalnie w maju, a kiedy dam znak dokładnie. Bezpieczeństwo,ochrona i nietykalność osobista zapewniona” – napisał zawodnik.
„Na koniec raz jeszcze dziękuję bardzo za wszystko z Waszej strony, bo jak pisałem zawdzięczam Wam mnóstwo. Co miało być powiedziane złego, czy dobrego zostało już powiedziane. Co nie zostało, miejmy nadzieję już nie zostanie i tak to zostawmy” – zakończył.
Co ciekawe, głos ws. słów Kawulskiego i Różalskiego zabrała inna z legend KSW, Łukasz Jurkowski. „Juras” w rozmowie z serwisem mymma.pl powiedział, że jest gotów podjąć się mediacji pomiędzy włodarzami federacji a „Różalem” po to, by zawodnik jeszcze raz zawalczył podczas gali KSW.