Marek Jakubiak poinformował za pośrednictwem Facebooka, że złożył pozew przeciwko Justynie Samolińskiej, która w felietonie dla „Wirtualnej Polski” oskarżyła go o to, że w 2015 roku dopuścił się wobec niej molestowania. Jakubiak domaga się przeprosin i zadośćuczynienia w wysokości 20 000 zł na rzecz „Stowarzyszenia na rzecz nowej konstytucji”
Justyna Samolińska w tekście dotyczącym molestowania koleżanek z pracy przez Michała Wybieralskiego, dziennikarza „Gazety Wyborczej” i Jakuba Dymka z „Krytyki Politycznej” postanowiła zaatakować polityków prawicy wskazując, że mają oni na sumieniu jeszcze gorsze przewinienia, niż lewicowi redaktorzy. Dla udowodnienia swojej tezy posłużyła się historią, która rzekomo miała miejsce w 2015 roku.
Pamiętam, jak na wieczorze wyborczym w 2015 roku zostałam w studiu telewizyjnym Piotra Kraśki posadzona przy ogromnym stole obok Marka Jakubiaka, który właśnie zostawał posłem. Program był długi, przez większość czasu zaproszeni goście, przedstawiciele komitetów wyborczych (wśród których byłam jedyną kobietą) nie mieli głosu, a telewizja transmitowała przemówienia Beaty Szydło i Ewy Kopacz. Znudzony Jakubiak najpierw zaczął z obleśnym uśmiechem pytać, czy nie zimno mi w tej cienkiej bluzeczce, następnie stwierdził z żalem, że program długi, on już wypił całą swoją wodę i poszedłby do toalety, może poszłabym z nim?
Kompletnie mnie zatkało. Jestem w programie na żywo, zaraz mogą poprosić mnie o komentarz w sprawie wyborów parlamentarnych, a tutaj poseł-nacjonalista bez żenady proponuje mi wspólne wyjście do toalety. Jaką bezczelnością trzeba się wykazać, żeby zrobić coś podobnego? Do jakiego stopnia traktować każdą młodą kobietę w swoim otoczeniu jak kawałek mięsa, żeby składać takie propozycje w studiu telewizyjnym? Jak ten polityk odnosi się do swoich koleżanek, podwładnych w zaciszu swojego biura, gdzie czuje się pewniej niż w programie na żywo?
Kiedy kilka miesięcy później opowiedziałam tę historię polityczce PiS, ta przyznała, że Jakubiaka nazywa się “pornoprawicą”, zaś posłanka Kukiz’15 stwierdziła, że celem tego zabiegu było po prostu speszenie mnie, że seksizm to broń polityczna. Być może miała rację – z pewnością od tego czasu jeszcze mniej zazdroszczę jej barw klubowych – napisała działaczka partii Razem na łamach Wirtualnej Polski.
Poseł Kukiz’15 określił słowa Smolińskiej „mitomanią” i zapowiedział walkę w sądzie. Dzisiaj za pośrednictwem Facebooka oficjalnie potwierdził swoje realizację swoich zamiarów.
Szanowni Państwo, Z wielką niechęcią, ale w poczuciu obowiązku złożyłem pozew przeciwko Pani Justynie Samolińskiej. Żądam przeprosin i zadośćuczynienia w wysokości 20 000 zł na rzecz „Stowarzyszenia na rzecz nowej konstytucji”. Niska kwota odszkodowania jest sygnałem dla tych którym się wydaje, że bezkarnie można oczerniać ludzi, pomawiający muszą wiedzieć, że oni też podlegają ocenie tym razem sądowej – czytamy w oświadczeniu.
Źródło: Facebook.com, wMeritum.pl