Szokujące informacje podaje serwis Wirtualna Polska. Dziennikarze twierdzą, że uzyskane przez nich informacje wskazują na to, że Marsz Niepodległości miał zostać odwołany nie przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, lecz wojewodę mazowieckiego. Prezydent Warszawy ubiegła jednak urzędnika państwowego.
Serwis wp.pl podaje, że pomimo tego, iż Marsz Niepodległości jest zarejestrowany u wojewody jako impreza cykliczna, to urzędnik zamierzał nie wydać na niego zgody. Wojewoda miał powołać się na nowe przepisy o zgromadzeniach publicznych.
Zgodnie z tym, co podaje wp.pl, decyzja dotycząca odwołania miała zapaść w centrali partii rządzącej. W podobnym sposób wypowiada się informator portalu, który mówi o decyzji podjętej na „samej górze”.
Czytaj także: Ostry komentarz Krzysztofa Bosaka po decyzji prezydenta. \"Wszystko wygląda na przygotowane wcześniej\
„Po tym, jak prezydent wycofał się z Marszu Niepodległości spadła na niego lawina krytyki. Trzeba było ratować sytuację. Stąd pomysł na przejęcie marszu narodowców. Decyzja zapadła na samej górze” – powiedział rozmówca wp.pl.
Ostatecznie wojewoda mazowiecki Marszu Niepodległości nie odwołał, ponieważ uprzedziła go prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Wojewoda mazowiecki miał odwołać MN? Szokujące doniesienia wp.pl
Wp.pl podaje, że „scenariusz przejęcie Marszu Niepodległości” przygotowywany był znacznie wcześniej. Zgodnie z tym, co podają dziennikarze serwisu wydarzenie miało rozpocząć się o godzinie 15:00. Na czele pochodu iść mieli prezydent Andrzej Duda oraz premier, Mateusz Morawiecki.
W marszu uczestniczyliby też ministrowie w rządzie PiS oraz czołowi politycy tej partii. Nie wiadomo, czy wśród nich miał się znaleźć prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Bezpieczeństwo uczestnikom pochodu miało zapewnić Ministerstwo Obrony Narodowej. Wp.pl podaje, że resort miał zamiar zaangażować do pomocy żołnierzy oraz żandarmerię wojskową.
Krzysztof Bosak: wszystko wygląda na przygotowane wcześniej
Informacje, które podaje wp.pl pokrywają się z wypowiedzią Krzysztofa Bosaka. Jeden z liderów Ruchu Narodowego uważa, że cała sytuacja z odwołaniem MN przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, a następnie przejęciem wydarzenia przez prezydenta, wygląda na przygotowany wcześniej scenariusz.
„Czyli stan prawny wygląda tak. Rząd nie czeka na uchylenie przez sąd zakazu HGW, które nastąpi jutro, tylko de facto kasuje prawnie Marsz Niepodległości ustanawiając na naszej trasie „uroczystości państwowe”. Wszystko wygląda na przygotowane wcześniej. A my się nie wycofujemy” – napisał Bosak na Twitterze.