Marta Kaczyńska udzieliła wywiadu tygodnikowi „Sieci”. Podczas rozmowy odniosła się do katastrofy smoleńskiej, w której straciła dwoje rodziców.
Dziś wszyscy jeszcze lepiej wiemy, jak bardzo skomplikowane jest wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. Przesuwamy się do przodu, ale do poznania całej prawdy wciąż sporo brakuje. Pewnie i za kolejny rok jeszcze jej nie poznamy – powiedziała.
Bardzo się cieszę, że w końcu udało się zaangażować do badania zagranicznych ekspertów. Dzięki temu realizujemy to, o czym mówiliśmy jeszcze w 2010 r. Takie rozwiązanie postulowałam z innymi przedstawicielami rodzin w Brukseli – aby zapewnić jak najbardziej wiarygodny dla wszystkich wynik badań. Pokładam duże nadzieje w efektach prac naukowców z National Institute for Aviation Research i w grupie ekspertów prokuratury. Liczę na to, że niezależne grono osób zupełnie niezwiązanych z naszymi politycznymi sporami będzie właściwe dla wyjaśnienia tej tragedii – dodała.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Kaczyńska stwierdziła przy okazji, że jest zaskoczona słabą współpracą prokuratury z podkomisją smoleńską, której przewodniczy były minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz. Docierają do mnie informacje, że nie ma nawet odpowiedniego przepływu informacji – powiedziała i dodała, że nie chce nikogo oskarżać. Zaznaczyła jednocześnie, że wszelkie pytanie w tej kwestii należy kierować do przewodniczącego podkomisji.
Córka pary prezydenckiej przyznała również, że jej zdaniem lepiej poczekać na końcowy raport ws. tragedii, niż „dywagować o nie do końca potwierdzonych okolicznościach katastrofy”.
źródło: Sieci, wp.pl
Fot. Wikimedia/Piotr Drabik