Premier Mateusz Morawiecki znów ma problem. Portal Onet.pl ujawnił kolejny fragment nagrań z restauracji Sowa i Przyjaciele. Tym razem Morawiecki kontrowersyjnie wypowiada się na temat wypadku Roberta Kubicy.
Prezes Rady Ministrów nie ma ostatnio łatwo. Kolejne nagrania z restauracji Sowa i Przyjaciele przedstawiają go w coraz gorszym świetle. I chociaż nagrane zostały w przeszłości, gdy premier był prezesem Banku Zachodniego WBK, to wciąż wpływają negatywnie na poparcie dla niego.
Teraz portal Onet.pl opublikował kolejny fragment słynnych już „taśm”. Mateusz Morawiecki na nagraniu rozmawia między innymi z szefem PGE Krzysztofem Kilianem oraz jego zastępczynią Bogusławą Matuszewską. Tematem rozmowy jest wypadek Roberta Kubicy, do którego doszło w 2011 roku podczas rajdu Ronde di Andora.
W rozmowie Mateusz Morawiecki zapytał swoich rozmówców czy chcą pojechać na wyścig Formuły 1 do Mediolanu, a następnie wątek przechodzi do kwestii sponsorowania zespołów Formuły 1. W pewnym momencie obecny premier mówi, że jego bank sponsoruje Ferrari i miał sponsorować Roberta Kubicę. „Tak. Miał być jeszcze Kubica, ale na szczęście złamał rękę raz, drugi” – powiedział.
Czytaj także: Skandaliczna wypowiedź Mateusza Morawieckiego nt. wypadku Roberta Kubicy. Internauci bezlitośni dla premiera [KOMENTARZE]
Następnie obecny premier mówi o kosztach takiego sponsorowania. „Zobacz, oni są tak… [Santander – przyp. red.] w krajach, które kochają Formułę 1. Niemcy, Anglia, Stany i Brazylia. I Hiszpania. Kraje, które kochają Formułę 1 i oni [jako bank – przyp. red.] tam są. To z ich punktu widzenia OK. Z mojego, ja mówię, ja tego nie chcę, kur… Pięć dych do roku płacić. Sp…laj” – powiedział Morawiecki.
Jak informuje Onet, z rozmowy wynika, że Mateusz Morawiecki był niechętny sponsorowaniu polskiego kierowcy, ponieważ, jego zdaniem, było to nieopłacalne. Nie zmienia to faktu, że mowa o złamaniu ręki „na szczęście” z pewnością była nie na miejscu. Warto pamiętać, że wówczas wiele wskazywało na to, że Kubica faktycznie trafi do Ferrari. Plany pokrzyżował właśnie wypadek, któremu uległ.
Czytaj także: Andrzej Duda spotkał się z Franciszkiem. Papież zwrócił uwagę na 500 plus