Mateusz Morawiecki musi przeprosić prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Tak orzekł sąd w Krakowie, który uznał zażalenie włodarza miasta. Wyrok jest prawomocny.
26 października na łamach wMeritum.pl informowaliśmy, że sąd oddalił pozew Jacka Majchrowskiego, który pozwał Mateusza Morawieckiego w trybie wyborczym. Prezydent Krakowa stwierdził, że kłamstwem są słowa wypowiedziane przez premiera RP. Ten stwierdził bowiem, iż jedynie Małgorzata Wassermann, kandydatka na prezydenta Krakowa z PiS, jest w stanie zagwarantować mieszkańcom skuteczną walkę ze smogiem. Szef rządu zaznaczył jednocześnie, że „poprzednicy, w tym ci, którzy rządzili tym miastem, nie zrobili nic lub prawie nic”.
Jacek Majchrowski złożył zażalenie w sprawie wyroku. „Będziemy składać zażalenie na decyzję sądu. Absolutnie nie zgadzam się ze stanowiskiem, że wypowiedź premiera miała charakter ocenny” – napisał na Facebooku (więcej informacji na ten temat w linku poniżej).
Czytaj także: Morawiecki nie musi przepraszać prezydenta Krakowa. Sąd oddalił pozew
Jak powiedział tak zrobił, a sąd przychylił się do jego zażalenia. Oznacza to, że Mateusz Morawiecki będzie musiał przeprosić urzędującego prezydenta Krakowa.
Sąd w Krakowie przedstawił wyrok, na mocy którego Mateusz Morawiecki ma 48 godzin na sprostowanie swoich słów. Postanowienie sądu jest prawomocne.
Premier Mateusz Morawiecki musi sprostować swoją wypowiedź o smogu w Krakowie. Taką decyzję w trybie wyborczym podjął Sąd Apelacyjny w Krakowie.
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) October 30, 2018
Mateusz Morawiecki kolejny raz musi prostować swoją wypowiedź. „Mamy premiera recydywistę”
Co ciekawe, to kolejna sytuacja podczas trwającej kampanii wyborczej, gdy Mateusz Morawiecki musi składać przeprosiny za swoje słowa. Pod koniec września premier musiał sprostować swoją wypowiedź, w której twierdził, iż rząd PO-PSL przez na drogi lokalne przeznaczył kwotę, którą PiS wydaje w półtora roku.
„Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne, niż za czasów koalicji PO i PSL w ciągu ośmiu lat. Mateusz Morawiecki, premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej” – brzmiała pełna treść oświadczenia wyemitowanego w telewizjach TVP oraz TVN.
Decyzję sądu ws. sporu Morawiecki-Majchrowski skomentował poseł Platformy Obywatelskiej, Borys Budka. Stwierdził on, że Mateusz Morawiecki to „premier recydywista”.
„No to mamy premiera kłamcę-recydywistę. Kolejny raz prawomocnym wyrokiem sądu Mateusz Morawiecki zmuszony jest prostować swoje słowa. Sąd zakazuje mu też powtarzać kłamstwa w przyszłości. Ciekawe, czy i tym razem premier stchórzy i do czytania wyśle lektora?” – napisał były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL.
No to mamy premiera kłamcę-recydywistę. Kolejny raz prawomocnym wyrokiem sądu @MorawieckiM zmuszony jest prostować swoje słowa. Sąd zakazuje mu też powtarzać kłamstwa w przyszłości. Ciekawe, czy i tym razem premier stchórzy i do czytania wyśle lektora?https://t.co/hz4TdHeFD5
— Borys Budka (@bbudka) October 30, 2018
Czytaj także: Sąd zdecydował. Premier Mateusz Morawiecki musi przeprosić!