W sobotę w Jaworznie doszło do wstrząsającego wypadku. 31-letnia Daria zginęła po tym, jak w jej samochód uderzył pojazd prowadzony przez 22-latka. Matka jechała z 4-letnią córeczką. Osierociła jeszcze jedną dziewczynkę. Sprawca trafił do szpitala.
W sobotę w Jaworznie na ul. Jesiennej doszło do zdarzenia drogowego z udziałem 2 pojazdów. Wstępne ustalenia poczynione przez policjantów wskazują, że kierujący volkswagenem 22-latek w trakcie manewru wyprzedzania doprowadził do czołowego zderzenia z seatem, którym poruszała się 31-letnia kobieta z 4-letnią córką.
Niestety w wyniku tego zdarzenia kierująca seatem matka dziewczynki poniosła śmierć na miejscu. Natomiast jej córka oraz kierowca volkswagena trafili do szpitala.
Jak przekazali policjanci, cytowani przez „Super Express”, kobieta jechała zgodnie z przepisami, gdy w seata wbiło się rozpędzone auto. Gdy na miejsce dotarli ratownicy, kobieta jeszcze żyła. Niestety, mimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji, kobieta zmarła. Tymczasem 22-letni sprawca wypadku w stanie ciężkim trafił do szpitala.
Jak informuje, „SE”, 31-letnia Daria była była utytułowana trenerką judo i ju-jitsu. Pracowała w lokalnym klubie sportów walki. Kobieta pracowała również jako przedszkolanka. Klub sportowy, w którym pracowała kobieta, przekazał, że odwołano wszystkie treningi 10 marca. Kobieta osierociła dwie córeczki.
Przeczytaj również:
- Półtoraroczny chłopiec nie przeżył. Koszmar na podwórku
- Pościg za… 14-latkiem. Skończyło się pożarem
- Żołnierz zginął w tragicznym wypadku. Ujawnili, kim był
Źr. se.pl; Policja