Matka zamordowanego w Szwecji Polaka przerwała milczenie. Mężczyzna został zastrzelony w Sztokholmie w drodze na basen ze swoim synem.
Do tragedii doszło w środę wieczorem. 39-letni Polak wraz ze swoim 12-letnim synem szli na basen w Sztokholmie. Po drodze natknęli się na grupę młodych mężczyzn, którym Polak zwrócił uwagę. Po chwili w jego stronę padł strzał z broni palnej. Mężczyzna zginął na oczach swojego syna.
Teraz głos w rozmowie z serwisem Wirtualna Polska zabrała matka 39-letniego Polaka. Kobieta przyznaje, że nie dociera do niej, że jej syn nie żyje i został zamordowany w tak bestialski sposób.
– Nie mogę dojść do siebie, bo ja z nim byłam na co dzień. Tego dnia oni pojechali rowerami, była ładna pogoda. Basen znajduje się około 8 minut od nas, tam zawsze jest tam dużo ludzi – powiedziała matka zabitego Polaka.
– O wszystkim dowiedziałam się po telefonie od wnuczka, który to wszystko widział. Zadzwonił cały zdruzgotany, dlatego natychmiast wsiadłam w taksówkę. Kiedy dojechałam, wszystko dookoła było już zagrodzone, służby nie chciały mnie wpuścić. W życiu nie widziałam tyle policji. Wnuczek cały czas się trząsł, nie mógł się opanować. Zamknęli nas w policyjnym samochodzie i kazali czekać – dodała. Więcej TUTAJ.