Matka z dwiema córkami w wieku 10 i 15 lat udała się na kąpielisko w Częstochowie. Niestety doszło do tragedii. Kobieta zdołała uratować jedną z tonących dziewczynek. Druga niestety nie przeżyła.
Na terenie ośrodka sportów wodnych przy ulicy Amonitowej w Częstochowie rozegrały się tragiczne sceny. Matka z dwiema córkami spędzała tam niedzielne popołudnie, gdy doszło do wypadku.
W pewnym momencie kobieta zobaczyła, że młodsza z dziewczynek zaczyna zachowywać się w wodzie bardzo nerwowo. Natychmiast ruszyła, aby jej pomóc. Wskoczyła do wody i wyciągnęła 10-latkę na brzeg.
Wtedy matka zaczęła wołać drugą córkę. 15-latka nie odpowiadała. Wtedy przy pomocy świadków zdarzenia wydobyła na brzeg także i 15-latkę. Na miejsce wezwano policję i ratowników, którzy przeprowadzili reanimację dziewczynki. Udało się przywrócić jej oddech, ale wciąż pozostawała nieprzytomna. Zabrano ją do szpitala.
Niestety dzień później pojawiła się tragiczna wiadomość. „Dziewczynka zmarła dziś w nocy, około godz. 12.00. Matka była trzeźwa” – mówi Marcin Knysak z częstochowskiej policji. Mundurowi wyjaśniają przyczyny tragedii. Wiadomo już, że na miejscu zdarzenia nie pracowali ratownicy i obowiązywał zakaz kąpieli.
Przeczytaj również:
- 14-latka znaleziona martwa. Policja bada sprawę. Pojawił się straszny wątek…
- Pożar w szpitalu MSWiA w Bydgoszczy
- Kobieta zginęła, córka walczy o życie. Tragedia w Małopolsce
Źr. RMF FM