Choć od ćwierćfinałowego spotkania mistrzostw Europy, gdzie Polska niespodziewanie przegrali ze Słowenią, minęło sporo czasu, mecz wciąż wywołuje spore emocje.
Wydawało się, że nic nie może odebrać półfinału naszym siatkarzom. Po spokojnym wygraniu grupy w ćwierćfinale trafiliśmy na Słoweńców, których już raz pokonaliśmy na mistrzostwach. Niestety od samego początku spotkania graliśmy bardzo źle, przez co ostatecznie ulegliśmy 2:3, odpadając z turnieju. Polscy siatkarze nie dowierzali, szczególnie dlatego, że przegraliśmy trzeci turniej w tym roku.
Oto, co powiedzieli nasi zawodnicy po meczu:
Czytaj także: Sezon reprezentacyjny dobiegł końca, czyli co poszło nie tak?
Stephane Antiga: Robiliśmy za dużo błędów i mieliśmy słabą skuteczność w ataku. Z drugiej strony oni grali bardzo dobrze. Próbowaliśmy grać blok-obrona, ale co z tego, skoro przede wszystkim kompletnie zawiedliśmy w ataku.
Michał Kubiak: Jesteśmy na pewno źli i poddenerwowani, że nam nie wyszło. Przyczyn może być wiele, lecz tak naprawdę Słoweńcy zagrali bardzo dobrze, szczególnie w dwóch pierwszych setach. Mimo tego roku wciąż mamy przyszłość jako drużyna i mam nadzieję, że w przyszłości pokażemy naszą siłe.
Karol Kłos: Przeciwnik narzucił bardzo dobre warunki i nie mogliśmy się temu przeciwstawić. Graliśmy ten mecz „na sztywno”, nie mogąc rozwinąć skrzydeł. Mam nadzieję, że po dyskusji wrócimy silniejsi.
Fabian Drzyzga: Zdecydowanie zabrakło skuteczności. Popełniliśmy też dużo błędów własnych. Poza tym nie było w nas werwy, jaka była w nas w poprzednich spotkaniach. Trzeba jednak też pogratulować Słowenii, bo zagrali bardzo dobrze i pokazują, że są w formie i życzę im jako drużyna.