Mentzen nie wytrzymał w Sejmie. „Jedziemy po bandzie!”

Współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen zabrał w Sejmie głos ws. projektu budżetu przedstawionego przez rząd Donalda Tuska. Polityk nie szczędził słów krytyki i ostrzegł, że ta sytuacja może doprowadzić do realizacji scenariusza greckiego.

„Zaprojektowaliście rekordowy poziom długu, rekordowy poziom deficytu, rekordowe potrzeby pożyczkowe, rekordowy poziom wydatków” – grzmiał Mentzen. „Do tego chcecie nas łupić składkami, podatkami na rekordową kwotę” – dodał.

Mentzen przypominał, że wcześniej politycy z obozu Tuska krytykowali budżet przygotowany przez rząd Mateusza Morawieckiego. Zarzucano m.in. nierealne założenie wpływów do budżetu. „Nagle przejęliście władzę i cudownie wam się odmieniło. Te wszystkie liczby, które jeszcze przed chwilą były tragiczne, nagle okazały się bardzo dobre” – mówił polityk Konfederacji.

„’Zliftingowaliście’ zaledwie ten budżet PiS-u i niestety zmieniliście go w złym kierunku, biorąc pod uwagę wasze kryteria jego oceny” – mówił dalej Mentzen. „Wasz deficyt jest jeszcze o 19 mld zł wyższy od deficytu PiS-u” – podkreślał. 

Dalej Mentzen zwrócił uwagę, że wyścig na programy socjalne doprowadził do bankructwa Grecji. „Wasza polityka zmierza dokładnie w tym samym kierunku. Nie myślicie, co będzie za 20 lat” – mówił. „Ten budżet ma tylko jedną zaletę: przy takim poziomie rozrzutności nie ma szans, byście w najbliższym czasie mogli rozpocząć starania o przyjęcie waluty euro” – podkreślił.

„Podsumowując, jedziemy po bandzie, bez żadnego marginesu bezpieczeństwa, i to w bardzo dobrej sytuacji gospodarczej. A co będzie, jak sytuacja gospodarcza się pogorszy?” – pytał retorycznie. „Kończąc, wysoki dług jest zły, niezależnie od tego, czy zadłuża nas PiS, czy Platforma (…) Podatki powinny być niskie i proste, a ten budżet odrzucony” – podsumował Mentzen.

Przeczytaj również:

• Praga. Strzelanina na uniwersytecie! Wiele ofiar i rannych
• Justyna Kowalczyk komentuje zmiany w TVP! Ludzie są w szoku
• Był wielką gwiazdą TVP. Norbi powiedział, czego się teraz spodziewa

Źr. Interia