Reprezentacja Argentyny pokonała Chorwację 3:0 w półfinale Mistrzostw Świata w Katarze i w niedzielę powalczy o puchar. Po meczu przed kamerami stanął Leo Messi, który nie tylko skomentował mecz, ale również zwrócił się z pewnym apelem do kibiców.
Po wygranej nad Chorwacją, Argentyna stała się pierwszym finalistą tegorocznego mundialu. Dużą zasługę ma w tym Leo Messi, który sam zdobył bramkę z rzutu karnego, a do tego zaliczył jeszcze asystę po efektownym i skutecznym dryblingu. W sumie argentyński gwiazdor na turnieju zdobył już 5 bramek i trzy asysty.
Po meczu stanął przed kamerami. „To wszystko jest bardzo emocjonalne. Przed nami ostatni mecz, do którego chcieliśmy dotrzeć. Nie wiem, czy to mój najlepszy mundial w karierze. Byliśmy pewni, że jako zespół sobie poradzimy. Znamy swoją jakość sportową i prosimy ludzi, aby w nas wierzyli” – zaapelował Messi.
Czytaj także: Szpakowski ostro podsumowuje Michniewicza. „To żenujące”
„Po raz kolejny jesteśmy w finale mistrzostw świata. Trzeba się cieszyć tym niedzielnym meczem. Przechodziliśmy na turnieju przez zarówno trudne, jak i bardzo dobre chwile. Teraz doświadczyliśmy czegoś spektakularnego. Cieszę się z powodu wszystkich naszych kibiców. Domyślam się, że w kraju musi panować szaleństwo” – stwierdził.
„Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy największymi kandydatami do gry w finale, ale nie zamierzaliśmy nikomu niczego oddawać za darmo. Pokazywaliśmy to mecz po meczu” – podsumował Messi.
Źr. interia