W związku z pandemią koronawirusa i kolejnymi ograniczeniami wprowadzanymi przez władze, część osób zaczęła się zastanawiać, czy warszawskie metro nie zostanie tymczasowo zamknięte. Odpowiedzi w rozmowie z Onetem udzielił prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Koronawirusa wykryto już w Polsce u ponad 400 osób. W całym kraju obowiązują ograniczenia, władze zachęcają, by pozostać w domach. Zamknięte zostały szkoły, przedszkola, kina, muzea czy galerie handlowe. Tysiące pracowników w całym kraju pracuje zdalnie.
Z tego powodu w polskich miastach znacznie mniej obłożona jest komunikacja miejska. W dalszym ciągu ona funkcjonuje, jednak w wielu miejscach wydzielono specjalne strefy, na które nie mogą wchodzić pasażerowie.
Część mieszkańców Warszawy zaczęła się zastanawiać, czy w związku z pandemią koronawirusa i mniejszym obłożeniem komunikacji, nie zostanie zamknięte stołeczne metro. Wątpliwości w tej kwestii w rozmowie z Onetem rozwiał prezydent Rafał Trzaskowski. „W tej chwili mamy obłożenie na poziomie 30 procent. Warszawiacy w dużej części zostają w domu. Dlatego jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwo w komunikacji miejskiej. W tej komunikacji można zachować odpowiedni dystans” – powiedział.
Trzaskowski podkreślił również, że nie ma planów, by warszawskie metro zostało zamknięte. Zaznaczył jednak, że od poniedziałku komunikacja miejska w stolicy będzie kursowała według rozkładu weekendowego.
Czytaj także: Polacy opracowali prototyp testu na koronawirusa!
Źr.: Onet