Michał Kucharczyk, skrzydłowy warszawskiej Legii, skomentował zachowanie kibiców „Wojskowych”, którzy podczas niedzielnego meczu z Zagłębiem Sosnowiec nie zostawili na władzach klubu oraz zawodnikach suchej nitki.
Podczas niedzielnego meczu z Zagłębiem Sosnowiec na trybunach stadionu przy ulicy Łazienkowskiej wywieszono transparenty skierowane przeciwko władzom klubu. Oberwało się przede wszystkim Dariuszowi Mioduskiemu, ale i jego współpracownikowi Tomaszowi Zahorskiemu oraz dyrektorowi sportowemu, Ivanovi Kepciji.
Żyleta dziś nie oszczędza #LEGZSO pic.twitter.com/rBDDQOaxn3
Czytaj także: Kibice Legii mają dość. Odpowiedzieli na list prezesa klubu. Na stadionie wywieszono mocny transparent! [FOTO]
— Bartosz Rzemiński (@bartek_rem) 19 sierpnia 2018
Fani nie oszczędzili również zawodników, którym poświęcili wiele z intonowanych tego dnia przyśpiewek. „Legia to my…”, „Kopacze, gdzie są puchary?”, „Prezesie, gdzie są puchary” , „Jaki zarząd, taka gra” czy „Wam na Legii nie zależy, przegrywacie jak frajerzy” – to tylko niektóre z nich, które dało się usłyszeć. Więcej TUTAJ.
Głos ws. zachowania fanów zabrał Michał Kucharczyk, skrzydłowy Legii, który mecz z Zagłębiem rozpoczął w podstawowym składzie.
„Nie chcę za dużo mówić o tym, co działo się na trybunach. Kibice mają własne spostrzeżenia i przeżywają wszystko inaczej. Atmosferę panującą na stadionie pozostawiam za plecami. Fani mają wolność słowa. Jestem tu już długo, przeżywałem różne sytuacje. Wiem, że w jakimś stopniu można się od tego odciąć, ale mimo wszystko słyszymy, co krzyczą kibice” – powiedział „Kuchy”.
Legia pokonała Zagłębiem Sosnowiec 2-1. Bramki dla „Wojskowych” zdobywali Artur Jędrzejczyk oraz Carlos Lopez. Po pięciu kolejkach Warszawiacy plasują się na czwartej pozycji w tabeli. Mają na swoim koncie 10 punktów.