Pełna emocji końcówka sezonu LOTTO Ekstraklasy dobiegła końca. Mistrzem Polski została Legia Warszawa, ale dziennikarz Przeglądu Sportowego – Michał Pol, twierdzi, że największym wygranym sezonu wcale nie jest żadna postać stołecznej drużyny. Przemyśleniami dotyczącymi m.in. największego plusa sezonu prowadzący programu „Misja Futbol” podzielił się z wMeritum.pl.
Jakub Komincz: – Kto jest, Pańskim eksperckim okiem, najwięszym wygranym tego sezonu? Chodzi mi o indywidualności, bo drużynowo już wiemy.
Michał Pol: – Myślę, że Michał Probierz, bo odniósł gigantyczne zwycięstwo z Jagiellonią, największe w historii klubu. Do tego rzucił na kolana całą Ekstraklasę tymi ostatnimi dziesięcioma minutami [w meczu z Lechem – dop. red.]. Notabene uważam, że to nie był przypadek, że zdarzyło się to, co się zdarzyło. To spryt Michała. To że, mistrzowie musieli do końca drżeć przed telewizorami, że nie przesądzili o mistrzostwie sami… To wicemistrzostwo, to, że Jagiellonia była pierwsza po 30 kolejkach… Probierz odchodzi i byłby bardziej spełniony jako mistrz Polski, ale wycisnął wszystko, co było do wyciśnięcia, majac kadrowo słabszą drużynę niż Lechia, czy Lech.
Czytaj także: Podsumowanie rundy jesiennej - Ekstraklasa 2013/2014
– I też nie ten budżet.
– Tak, a miał świetne rezultaty też z tymi zespołami. To był też trochę sezon Magiery. Pamietamy, w jakich okolicznościach przyszedł. Miał i łatwiej, i trudniej. To nie było tak, że przychodzi młody, niedoświadczony trener i ma już drużynę. Ciężko o trudniejszą szatnię niż ta Legii, a on poradził sobie doskonale.
A z piłkarzy? Na pewno Vadis, Vassiljev, Jevtić – ci zawodnicy, dla których przychodzi się na stadion.
– Paixao również na koniec eksplodował.
Tak… Ale czy oni są największymi wygranymi? Trudno powiedzieć i trudno wskazać jednego. Czy o Vadisie możemy mówić, że jest największym wygranym? On, który mógł zrobić karierę w Premier League, czy lidze belgijskiej…
– To możliwe, żeby Vadis został w Warszawie?
– Teraz jest to możliwe. Jeżeli teraz wie, że gra w Lidze Mistrzów, to jest to prawdopodobne.
– A co z ligą? Ekstraklasa jest teraz produktem niesamowicie wypromowanym, marketingowo wygląda to coraz lepiej. Dużą pracę robi tutaj Canal+. A sportowo? Czy ten sezon można pod tym względem zaliczyć na plus?
– Gdyby tak porównać z zeszłymi sezonami… I tak, i nie. Zapamiętam kilka świetnych meczów, np. ten Lecha z Legią. Pamiętam też jednak mecz, w którym mistrz, który ma sobie zapewnić tytuł, pierwszy celny strzał w meczu oddaje w 83. minucie… Były świetne mecze, jak i przeciętne. Jakoś nie mam wrażenia, by poziom poszedł w górę. To super, że są tacy zawodnicy, jak Vadis, jak Jevtić, tacy artyści, jakby z Bundesligi, ale to mało. Dużo przeciętności też widzieliśmy.
Źródło: inf. własna
Fot.: Legia Warszawa