Adam Michnik podczas spotkania w sali Małopolskiego Ogrodu Sztuki w Krakowie krytykował zmiany, jakie w Polsce wprowadza rząd Prawa i Sprawiedliwości. – Mamy do czynienia z powolnym unicestwianiem systemu, który stworzył się w Polsce po 1989 roku – mówił naczelny „Gazety Wyborczej”.
Według dziennikarza reformy wprowadzane przez PiS mają charakter rewolucji. – Jak do władzy szedł gen. Franco, to mówiło się o rewolucji narodowej. To samo mówiono, gdy do władzy szedł Hitler – przypomniał Michnik. Jego zdaniem Polska pod rządami PiS idzie podobną drogą. – Mamy do czynienia z powolnym unicestwianiem systemu, który stworzył się w Polsce po 1989 roku. Niszczeniem systemu demokracji parlamentarnej, gospodarki rynkowej, kursu proeuropejskiego, szacunku dla pewnych reguł gry i dla konstytucji – wymieniał publicysta.
– To zmiany rewolucyjne – dodaje. – Bez barykad odbyła się również instalacja systemu nazistowskiego. Muszę jednak zastrzec: nie uważam, że można porównywać Kaczyńskiego z Hitlerem – zastrzegł dziennikarz.
Według naczelnego „Wyborczej”, Kaczyński i Macierewicz są przekonani, że ich działania służą dobru Polski. – Nie siedzę w głowach Kaczyńskiego i Macierewicza i nie wiem, co myślą. Przypuszczam, że wierzą głęboko, że to dla Polski jest to potrzebne.
Michnik twierdzi, że obaj politycy „świadomie odrzucają model demokratycznego państwa prawa”. – Uważają, że przeszkadza i nie służy niczemu dobremu. Ani Jarek, ani Antoni nie mieli psychologii demokratycznej, nie mieli inteligenckiego dzielenia włosa na czworo. Oni mówili: tu jest prawda, tu jest słuszność, to trzeba forsować za wszelką cenę. Wcześniej nie bardzo mogli, teraz mają większość – dodał.