W centrum Białegostoku, na Placu Uniwersyteckim, powstanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. O budowie zdecydowali radni mimo badań świadczących o sprzeciwie mieszkańców w tej sprawie.
16 z 28 radnych głosowało za budową pomnika Lecha Kaczyńskiego. Ośmiu było temu przeciwnych a dwóch wstrzymało się od głosu. Dzięki temu zdecydowano, że pomnik powstanie w centrum miasta, na Placu Uniwersyteckim. W ciągu pół roku ma zostać rozstrzygnięty konkurs na projekt monumentu, a on sam ma pojawić się na placu w przeciągu dwóch lat.
Jednym z głównych inicjatorów budowy pomnika był minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel. Przekonywał on, że nie należy patrzeć na postać Lecha Kaczyńskiego przez pryzmat tego, co zrobił dla Białegostoku, ale trzeba spojrzeć na nią w szerszym kontekście. – Nie pytajmy, co prezydent Lech Kaczyński konkretnie zrobił dla Białegostoku, jak często tutaj bywał, jakie miał związki z naszym miastem. To są naprawdę trywialne pytania, które przystają raczej umysłom zamkniętym, myślącym małostkowo, w kategoriach zaścianka – mówił szef resortu rolnictwa.
Duże kontrowersje wywołuje fakt, że według badań zdecydowana większość mieszkańców Białegostoku jest przeciwna budowie pomnika, tym bardziej, że w mieście stoi już jeden monument poświęcony pamięci Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej. Według jednego z badań aż 71 procent mieszkańców opowiedziało się przeciwko budowie pomnika.
Czytaj także: Nadleśnictwo wygrywa proces o „Wilczy Szaniec”