Marek Migalski na Twitterze odniósł się do decyzji władz Platformy Obywatelskiej w sprawie TVP. Jednak zrobił to w mało wyszukany i przy okazji dość szokujący sposób.
Od wielu miesięcy w Platformie Obywatelskiej obowiązywał bojkot telewizji publicznej. Politycy tej partii nie pojawiali się w programach publicystycznych i nie udzielali wywiadów. W sejmowych korytarzach uciekali przed dziennikarzami TVP.
Czytaj także: Kaczyński szczerze: „To już ostatnia część mojej kariery”
Tymczasem wczoraj Grzegorz Schetyna w internetowym programie „Tłit” w Wirtualnej Polsce ogłosił „zawieszenie” bojkotu TVP. „Nie chcemy wyłączyć się z politycznej debaty, szczególnie w regionach dlatego, od dzisiaj zawieszamy bojkot TVP. Idziemy tam po to, aby dać świadectwo prawdzie.” – stwierdził. Do tej decyzji odniósł się Migalski.
„To byłaby dobra decyzja. Trzeba tam iść, pluć w twarz „dziennikarzom” TVP i zwracać się bezpośrednio do wyborców.” – napisał Marek Migalski na Twitterze.
W innym wpisie Migalski chyba ugiął się pod falą krytyki, jaka na niego spadła, bo wycofał się z części swoich słów. „Mieli rację ci, którzy krytykowali mnie za pomysł plucia w twarz „dziennikarzom” tvp. Nawet jeśli, a tak było, miało to znaczenie tylko przenośne. Nieeleganckie to było. Proponuję niepodawanie dłoni. Realne, nie tylko przenośne.” – napisał.
Czytaj także: Duda opowiedział anegdotę o Błaszczaku. Sam wybuchł śmiechem [WIDEO]
Źr. twitter