15 listopada 2013 roku, czyli dokładnie trzy lata temu, Adam Nawałka zadebiutował w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Postanowiliśmy przypomnieć jego pierwszy mecz, jako opiekuna biało-czerwonych, a także skład, który delegował do gry w tym spotkaniu.
Nawałka zadebiutował w roli selekcjonera meczem ze Słowacją we Wrocławiu. Biało-czerwoni ulegli swoim południowym sąsiadom 0-2, prezentując przy tym katastrofalną grę. Słowacy dwa gole zdobyli jeszcze w pierwszej połowie. Strzelili je Mak oraz Kucka. Postanowiliśmy przypomnieć naszym czytelnikom mecz oraz skład, który tego dnia do gry delegował nowy trener.
W bramce, podobnie jak we wczorajszym meczu ze Słowenią, wystąpił Artur Boruc. Po prawej stronie obrony biegał zaś Paweł Olkowski, który zagościł w kadrze na dłużej, jednak ostatnio jego notowania uległy znacznemu pogorszeniu i dziś piłkarzowi zdecydowanie dalej niż bliżej do gry w biało-czerwonej koszulce. Środek defensywy tworzyli Artur Jędrzejczyk oraz Marcin Kamiński. Ten pierwszy jest dziś kluczową postacią w zespole Adama Nawałki, jednak grywa głównie na lewej stronie obrony, zaś Kamiński meczem ze Słowacją, przynajmniej na jakiś czas, zakończył swoją przygodę z pierwszą reprezentacją. Ówczesny obrońca Lecha Poznań zawalił jedną z bramek i powołania więcej nie otrzymał. Lewa strona bloku obronnego zajmowana była przez… Rafała Kosznika, zawodnika Górnika Zabrze, czyli drużyny, którą przed objęciem kadry trenował Nawałka. Ten eksperyment jednak zdecydowanie nie wypalił.
Czytaj także: Pierwszy raz selekcjonera Nawałki
Pomoc tworzyli głównie zawodnicy, którzy stanowią o sile reprezentacji także dziś. Mowa o Jakubie Błaszczykowskim, Grzegorzu Krychowiaku i Tomaszu Jodłowcu. Oprócz nich w pierwszej jedenastce wybiegli także Adrian Mierzejewski, dla którego był to ostatni mecz w kadrze (i poważnej piłce, „Mierzej” niedługo po tym przeniósł się do Arabii Saudyjskiej) oraz Waldemar Sobota, który, podobnie jak wspomniany wcześniej Olkowski, był powoływany przez Adama Nawałkę także później. Od dłuższego czasu nie jest jednak brany pod uwagę.
Jako napastnik wystąpił Robert Lewandowski, który dziś jest kapitanem reprezentacji. Wówczas snajper jeszcze Borussii Dortmund był osamotniony. Z czasem Nawałka dokooptował do niego Arkadiusza Milika, co – jak pokazały eliminacje oraz samo Euro 2016 – okazało się strzałem w dziesiątkę.
W meczu zagrali również: Adam Marciniak, Michał Pazdan, Krzysztof Mączyński, Tomasz Brzyski oraz Marcin Robak; zaś na ławce do końca spotkania pozostali: Wojciech Szczęsny, Przemysław Tytoń, Piotr Ćwielong, Dawid Nowak oraz Tomasz Hołota.
Warto zwrócić uwagę, że tylko trzech piłkarzy nadal reprezentuje kluby, których zawodnikami byli podczas meczu ze Słowacją. Mowa o Arturze Jędrzejczyku, który dziś, podobnie jak i w 2013 roku występował w rosyjskim Krasnodarze (z jednorundowym epizodem w Legii), Tomaszu Jodłowcu, który był i nadal jest graczem Legii Warszawa oraz Rafale Koszniku, piłkarzu Górnika Zabrze.
Postawa biało-czerwonych oraz powołania Adama Nawałki były wówczas mocno krytykowane w mediach. Selekcjoner nie uległ jednak krytyce i nie przestraszył się ciążącej na nim presji. W swoich pierwszych meczach w roli selekcjonera reprezentacji cały czas dokonywał tzw. negatywnej selekcji, czyli sprawdzał wszystkich tych, na których miał ochotę, a następnie, jeżeli zawiedli jego oczekiwania, po kolei ich skreślał. W ten sposób udało mu się wykrystalizować szeroką kadrę, która wygrała eliminacje do Mistrzostw Europy we Francji, a następnie dotarła do ćwierćfinału prestiżowego turnieju.
Przed nami kolejne eliminacji, tym razem do mundialu w Rosji. Polska z 10 punktami jest liderem grupy, zaś Robert Lewandowski z siedmioma strzelonymi bramkami jest współliderem klasyfikacji strzelców.
źródło: YouTube, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Roger_Gor