Rząd przyjął „Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”. – To ambitny i potrzebny program dobrze diagnozujący największe wyzwania stojące przed polską gospodarką. Cieszy, że jego autorzy zauważyli, że nie da się go zrealizować bez przełamania „Polski resortowej”. Słabe centrum rządu było dotychczas największą przeszkodą w realizowaniu ambitnych reform i długofalowych strategii państwa. Teraz rząd musi pokazać, w jaki sposób zamierza poradzić sobie z tym wyzwaniem – mówi Marcin Kędzierski, dyrektor programowy Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.
Z opublikowanych przez Ministerstwo Rozwoju materiałów informacyjnych dowiadujemy się, że właśnie przełamanie „Polski resortowej” ma być jednym z czterech elementów tworzących fundament sprawnego państwa, na którym budowane będą filary odpowiedzialnego rozwoju.
– W przededniu zaprzysiężenia rządu premier Beaty Szydło opublikowaliśmy raport „Plan budowy państwa” autorstwa eksperta CA KJ Jana Rokity, w którym zwracamy uwagę dokładnie na ten problem: wertykalny mechanizm zarządzania na niemal wszystkich szczeblach władzy publicznej daje w polityce państwowej zasadniczą przewagę czynnikom branżowym i resortowym nad interesem państwa jako całości. Jeżeli realizacja tzw. „planu Morawieckiego” ma się powieść, to rząd musi wskazać, w jaki sposób poradzi sobie z tym wyzwaniem. Dotychczasowy chaos informacyjny chociażby w sprawie podatku obrotowego pokazuje, że „Polska resortowa” za rządów PiS ma się niestety znakomicie. Tymczasem od początku kadencji powtarzamy, że to właśnie budowa „mózgu państwa” stanowi warunek długofalowego sukcesu politycznego nowej ekipy rządzącej. – zwraca uwagę Kędzierski.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– Docenić trzeba te działania mające na celu przełamanie tego problemu, które już rząd podjął. Po pierwsze to samo stworzenie Ministerstwa Rozwoju z silnym umocowaniem Mateusza Morawieckiego w randze wicepremiera, które ma właśnie być impulsem do prowadzenia polityki horyzontalnej. Po drugie, powołanie międzyresortowej Rada ds. Innowacyjności” – zauważa dyrektor programowy CA KJ.
– To jednak wciąż działania doraźne w ramach niewydolnej struktury rządu: konieczna jest fundamentalna reforma struktur administracyjnych i politycznych, której założenia przedstawiliśmy w listopadowym raporcie, by móc mówić o szansach na prowadzenie tak ambitnej polityki gospodarczej. Dziś istnieje realne zagrożenie, że realizacja przedstawionego planu rozwojowego zależy od osobistej pozycji wicepremiera Morawieckiego. Tymczasem potrzebujemy kultury instytucjonalnej, która da takim przedsięwzięciom gwarancję realizacji bez względu na personalia – podkreśla Kędzierski.
– Inny ważny wątek, który dostrzegli autorzy „Planu Morawieckiego”, to spadek zapotrzebowania na pracę, nieuchronna konsekwencja automatyzacji. Tu rząd proponuje akcjonariat pracowniczy. W tym zakresie odpowiedzią jest myśl Luisa Kelso, którą w Polsce popularyzuje Krzysztof Nędzyński, dziennikarz „Oberwatora Finansowego” i członek Klubu Jagiellońskiego – zwraca uwagę Marcin Kędzierski.
Szczegółowy komentarz do przedstawionych założeń „Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego opublikuje w piątek.
Fot.: Bank BZ WBK / wikimedia commons