Paulina Lipka-Bartosik, studentka SGGW z Warszawy wystąpiła w ostatnim odcinku teleturnieju „MIlionerzy”. Już pytanie za 1000 złotych sprawiło jej nie lata trudności. Uczestniczka wykorzystała na nim aż dwa koła ratunkowe.
Niewiele zabrakło, by uczestniczka teleturnieju „Milionerzy” pożegnała się z programem na bardzo wczesnym etapie. I to mimo, że wcześniej prawidłowo ułożyła kolejność słów w myśli kardynała Stefana Wyszyńskiego, która brzmiała „Każda prawdziwa miłość musi mieć swój Wielki Piątek”.
Paulina Lipka-Bartosik grając o 1000 złotych została zapytana o to czym są nutrikosmetyki. Pytanie w ostatnim odcinku teleturnieju „Milionerzy” brzmiało:
Nutrikosmetyki:
a) wytwarza się z nutrii
b) wklepujemy w twarz
c) zażywamy doustnie
d) wczesujemy je we włosy
Uczestniczka programu „Milionerzy” wahała się przede wszystkim między odpowiedziami B i D, więc postanowiła o zdanie zapytać publiczność. Ponad połowa osób zgromadzonych na widowni wskazała jednak odpowiedź C. Jednocześnie sporo osób, bo aż 32 procent, zagłosowało na odpowiedź B.
Zawodniczka nie była więc przekonana co do zdania publiczności i postanowiła wykorzystać jeszcze jedno koło ratunkowe – pół na pół. Komputer odrzucił odpowiedzi B i D i ostatecznie Paulina Lipka-Bartosik postawiła na odpowiedź C, która oczywiście była odpowiedzią poprawną. Zaraz potem Hubert Urbański musiał zakończyć odcinek programu „Milionerzy”.
Czytaj także: Zaskakujące wyznanie syna Magdy Gessler. „Jestem nutriarianinem”
Źr.: TVN