Millenium to niewątpliwie jedna z najbardziej szacownych polskich formacji nurtu progresywnego rocka. W przyszłym roku minie piętnaście lat od wydania pełnoprawnego debiutu Millenium, czyli albumu Vocanda. Z tej okazji muzycy sprezentowali fanom zbiór rarytasów, które były porozrzucane po różnych maxi singlach, ale nie tylko – są też niepublikowane utwory bądź wersje demo. Zbiór In The World Of Fantasy?… and other rarities przynosi nam również dawkę nowej muzyki zespołu z zapowiadanego na jesień albumu In Search Of The Prefect Melody.
Grupa może się pochwalić dziewięcioma krążkami studyjnymi, które zdobyły uznanie wśród fanów rocka progresywnego. Śmiało można rzecz, że albumy takie jak Vocanda (2000), Reincarnations (2002) czy moje ulubione Interdead (2005), ale i późniejsze jak Exist (2008) i ostatnie dzieło – Ego (2013) stanowią kanon art rocka w kraju nad Wisłą. In The World Of Fantasy… and other rarities nie jest pierwszą kompilacją w historii Millenium. Zespół popełnił już dwa takie wydawnictwa: 7 Years: Novelties, rarities … & the best z 2007 roku, a cztery lata później pojawił się na rynku White Crow.
A jednak udało się Millenium złożyć ciekawą składankę. Niewątpliwie największą wartość w zestawie ma kompozycja zwiastująca nowy album – In Search Of The Prefect Melody. Dużo się dzieje w In The World Of Fantasy?… Na początku utworu muzycy zwodzą słuchacza akustycznym wstępem podlanym klawiszami Ryszarda Kramarskiego z delikatnym śpiewem Łukasza Galla ze wspomagającą go Karoliną Leszko. Nagle utwór nabiera mocy, by zaraz potem zaskoczyć etniczno-folkowym motywem. Kompozycja podpowiada słuchaczowi, że należy spodziewać się dalszej ewolucji stylu Millenium. Całość jest logicznie uporządkowana, nie ma miejsca na przypadkowe nuty czy niepotrzebne popisy instrumentalistów. W drugiej części In The World Of Fantasy?… mamy piękny duet Galla i Leszko. Zapowiada się na jesień ciekawa płyta. Drugi przedsmak tego co nas czeka, to miniaturka Dreaming, w której połączono symfoniczne brzmienia ze śpiewem a cappella.
Reszta płyty to – jak wspomniałem – odrzuty z sesji nagraniowych, dema bądź kompozycje zebrane z mniejszych wydawnictw Millenium. I tak poznajemy pozostałość po nagraniach do albumu Ego w postaci zwiewnej, uroczej balladki The Song Of Hope & Love. Żwawe, wesołe Puzzles Suite, znana z maxi singla Farewell, przynosi nam wariacje wokół niektórych kompozycji zawartych na dwupłytowym krążku Puzzles z 2011 roku. To nic innego, jak przyjemne blisko piętnastominutowe granie, w którym przewodzą klawisze Ryszarda Kramarskiego i gitara elektryczna Piotra Płonki.
Reincarnations znane słuchaczom jest z albumu o takim samym tytule z 2002 roku. Tutaj możemy posłuchać wersji z winylowej edycji Ego. To bardzo floydowy utwór z echami Pendragon. Up & Down to skrócona, radiowa wersja blisko trzynastominutowej wersji zamieszczonej pierwotnie na LP Exist z 2008 r. Rzecz jasna wyciągnięto w tej wersji najbardziej chwytliwe momenty pasujące do promocji radiowej; Epilogue z płyty White Crow poddano podobnemu zabiegowi.
Są też tutahj demówki. Chaos pochodzi aż z 1999 roku. To nic innego jak leniwie ciągnący się, lekko jazzujący temat instrumentalny. Born in 67 jest bardziej współczesna; ostateczna wersja tej piosenki znalazła się na Ego. W tej wersji słyszymy wokal Ryszarda Kramerskiego.
Z kronikarskiego obowiązku nadmienię jeszcze o alternatywnej wersji Ekopieśni z debiutu Milenium (z tego przed Vocandą, z którego jednak muzycy nie są zadowoleni i wolą drugi krążek uznawać za prawdziwy debiut). Z dawnych czasów jest także Ocean Of Memories będący dowodem początkowych poszukiwań stylistycznych grupy. Współcześniejszy jest za to The Prose Of Life – radiowa wersja utworu z płyty Puzzles, nad którym krąży duch The Beatles.
To wszystko składa się na prawie osiemdziesiąt minut muzyki, która wcale nie powoduje zgrzytania zębami podczas wysłuchiwania. Są tutaj przecież wszelakie odrzuty, dema czy alternatywne wersje, więc poziom powinien być znacznie gorszy od regularnych płyt. A takie odczucie jednak nie towarzyszyło mi podczas odsłuchu In The World Of Fantasy?… and onther rarities. Naprawdę warto posłuchać niewydanej wcześniej The Song of Hope & Love czy demówki Born in 67. Szczególnie, jeśli się jest sympatykiem Millenium. Z pewnością najcenniejszą kompozycją w zestawie jest ta z nadchodzącego albumu, czyli z In Search Of The Perfect Melody. Już teraz słychać, że tytułowe poszukiwanie zakończone będzie sukcesem.
Foto: Lynx Music.