Leszek Miller skomentował wypowiedź szefa Komisji Europejskiej dla „Rzeczpospolitej” dotyczącą możliwości opuszczenia przez Polskę UE. Były premier nie zgadza się z diagnozą szefa KE, który stwierdził, że ewentualna wygrana PiS nie zagrozi naszej obecności w Unii.
Jean-Claude Juncker w rozmowie z „Rz” odniósł się m.in. do możliwości wystąpienia Polski z UE po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych.
Szef Komisji Europejskiej ocenił, że po ewentualnej wygranej przez PiS jesiennych wyborów parlamentarnych Polska nie opuści UE.
Czytaj także: Juncker: \"Morawiecki stał się moim przyjacielem\". Ujawnił, dlaczego
– „Polacy widzą, jak kraj się dziś rozwija, że Polska otrzymała od 2004 175 mld euro pomocy strukturalnej. Może nie wiedzą, bo im się tego nie mówi, że dzięki planowi Junckera udało się zainwestować 18,3 mld euro w rozwój małych przedsiębiorstw” – podkreślił.
Miller krytykuje Junckera
Fragment rozmowy dotyczący Polexitu skomentował w Radiu Plus Leszek Miller. Były premier stwierdził, że wszyscy znają„skłonności” Junckera do nadużywania alkoholu. Być może polityk wypowiadał się „po jednym koniaku czy po większej ilości”.
– „Jest pytanie, czy pan Juncker był po jednym koniaku czy po większej ilości. Zresztą zauważam bardzo ciekawe zjawisko. Mianowicie do tej pory pan Juncker był bardzo krytykowany przez PiS. Jarosław Kaczyński nie chciał się z nim spotkać. Od dzisiaj jest bardzo kompetentnym i pożądanym politykiem UE” – powiedział Miller w rozmowie z Jackiem Prusinowskim.
– Nie mogę tego powiedzieć oczywiście, bo nie wiem jak było. Natomiast skłonności pana Junckera są oczywiście znane – tłumaczył dalej były premier. Zdaniem Millera, Juncker „po prostu się myli w ocenie sytuacji”.
Źródło: dorzeczy.pl, wMeritum.pl