Były premier, a obecnie przewodniczący SLD – Leszek Miller był gościem programu ”Fakty po faktach” w telewizji TVN24. Polityk odniósł się w nim do bieżącej sytuacji politycznej, krytykując przy tym działania Platformy Obywatelskiej. Dostało się także Andrzejowi Rzeplińskiemu.
Miller odniósł się do zarzutów dotyczących działań Prawa i Sprawiedliwości odnośnie mediów publicznych, Trybunału Konstytucyjnego czy spółek Skarbu Państwa:
Mamy rozpoczęty proces deplatformizacji. To demontaż układu, który przejął państwo na okres 8 lat. Mówię o PO i PSL. I to przejął praktycznie w całości. Przez te 8 lat budując pewną stabilizację i równowagę. Otóż PiS chce to zburzyć, wprowadzając własną równowagę i dostosowując zakres sprawowanej władzy w Polsce do wyniku wyborów. Tam jest takie przekonanie: mamy mocną legitymację, dotrzymana od wyborców i zdecydowanie mniejsze środki, które umożliwiają nam realizację tej legitymacji czy programu. I to wszystko.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
– wyjaśniał swoje stanowisko polityk lewicy.
Miller uznał także, że mówienie o zamachu stanu w przypadku Polski jest niewłaściwe:
W Polsce nie jest dokonywany żaden zamach stanu, bo zamach stanu jest dokonywany zwykle przeciwko legalnie wybranym władzom. PiS nie dokonuje zamachu stanu przeciwko sobie.
Uznał też, że Grzegorz Schetyna „histeryzuje” przedstawiając swoją narrację.
Miller przedstawił także swoje stanowisko odnośnie zamieszania z Trybunałem Konstytucyjnym:
Sądzę, że sprawa Trybunału Konstytucyjnego wynikła z przypadku. Otóż ten przypadek dostarczyła Platforma, wybierając sędziów niezgodnie z obowiązującym prawem i to był prezent, który nieopacznie wylądował na biurku Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście można powiedzieć: gdyby nie to, byłoby co innego. Być może. Ale sprawa TK jest rozgrywana instrumentalnie zarówno przez jeden obóz, jak i drugi obóz. To już nawet nie chodzi o to, kto będzie sądził, tylko czyje będzie na wierzchu, czyja racje będzie na wierzchu.
Na koniec rozmowy, ostro skrytykował prezesa TK – prof. Andrzeja Rzeplińskiego:
Jeżeli chodzi o sympatie prezesa Rzeplińskiego, sympatie polityczne, to nie ulegają żadne wątpliwości. Pamiętam, jak się zachowywał szef TK po wyborach samorządowych. Zdjął togę sędziego TK i założył garnitur polityka. Pamiętam, co mówił o protestach wyborczych, jak ganił tych, którzy mieli wątpliwości czy procedury zostały wypełnione. Zachowywał się tak, jak klasyczny, rasowy polityk Platformy.
– zakończył Miller.
Źródło: wpolityce.pl
Foto: Wikimedia/Lukaspl