Leszek Miller w rozmowie z Onetem usłyszał pytanie o swoje zdanie, co do agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy. Jak się okazuje, były premier z ramienia SLD postanowił zaskoczyć swoją wypowiedzią.
Miller w rozmowie z Onetem usłyszał pytanie, czy Lech Wałęsa w latach 70. był agentem Służby Bezpieczeństwa o kryptonimie TW „Bolek”. Jak się okazuje, były premier nie zamierzał bronić byłego prezydenta.
Czytaj także: Poncyljusz usłyszał proste pytanie. „Nie pamiętam w tej chwili”
„Na to są wystarczająco przekonywujące materiały. Natomiast niepotrzebnie robi się z tego problem, każdy by to zrozumiał.” – stwierdził zaskakująco Miller. Były premier dopytywany przez dziennikarza stwierdził, że Wałęsa mógł się już dawno do tego przyznać, ale teraz jest za późno.
„Mógł to zrobić od razu, ale widocznie nie chciał. Teraz to będzie żyło w świadomości Polaków, jedni będą mówili tak, drudzy inaczej, a przecież nawet jeśli wdał się we współpracę, to późniejszą działalnością to zmył.” – stwierdził Miller.
Czytaj także: PiS rusza z akcją „cysterny wstydu”. Uderzają w PO
Cała rozmowa dostępna TUTAJ.
Źr. onet.pl