Polacy nadal kochają produkcje powstałe w „słusznie minionej” epoce. Jak poinformowały m.in. Teleekspress i TVN24 wraca legendarna produkcja rodem z PRL-u – Miś Uszatek. Zobaczymy go na niebawem ekranach kin.
Powrót legendy
Miś Uszatek, legendarny bohater książki, czasopisma, a wreszcie filmu i serialu o tym samym tytule (lub „Przygody Misia Uszatka”) z lat 1975 – 1987. Twórcą postaci byli Czesław Janczarski, znany autor książek dla dzieci oraz rysownik Zbigniew Rychlicki. Lalkowy serial wyprodukowało łódzkie Studio Małych Form Filmowych (SE-MA-FOR). Teraz powraca w odświeżonej wersji, jako komputerowa animacja. Poprzednie filmy pełnometrażowe o Misiu Uszatku powstały w 1962 i 1968 roku, a wyreżyserował je Lucjan Dembiński (współautor scenariusza z Janczarskim).
Co nowego?
Nowa wersja filmu o Uszatku będzie diametralnie różnić się od pierwowzoru. Pierwotnie lektorem i podkładającym głos pod wszystkie postacie był Mieczysław Czechowicz (1930 – 1961). Znaliśmy go jako hrabiego Horvatha z „Janosika” czy adoratora Wojciecha Pokory w filmie „Poszukiwany, poszukiwana”. Nowa wersja będzie w pełni dubbingowana. Tytułowy Miś będzie mówił głosem Macieja Stuhra. Tak aktor mówił o swojej roli:
Ja uważam, że, to mówię z całą odpowiedzialnością, bez żartów, że to jest polska klasyka. I tak jak miałbym zagrać rolę Kordiana albo Pana Wołodyjowskiego, tak samo muszę się zmierzyć na poważnie z czymś, co wszyscy mają o tym jakieś wyobrażenia
Natomiast Zajączek, najlepszy przyjaciel Uszatka, przemówi głosem… piosenkarza Czesława Mozila. Mozil nie jest aktorem (ma jednak na koncie kilka ról dubbingowych), ale powiedział, że:
czuję się idealnie w postaci Zajączka
Fabuła
Akcja nowego filmu o Uszatku rozpocznie się w fabryce zabawek, gdzie tytułowy Miś z powodu charakterystycznej cechy, a mianowicie „klapniętego uszka” nie przejdzie kontroli jakości. Dowiemy się więc jak wyglądało życie naszego bohatera „zanim zaczął opowiadać bajki”. Reżyserem filmu jest Grzegorz Jonkajtys, a pomysłodawcą reaktywacji i scenarzystą Piotr Jasek. Film będzie wykorzystywał i łączył kilka technik animacji, jak animację komputerową czy animację poklatkową figurek postaci (jak w oryginale). Tak mówił reżyser filmu o swojej produkcji, cytowany przez tvn24.pl:
To ciepła i szczera opowieść o ukochanej postaci z telewizyjnego serialu animowanego z lat 70-tych. Ukazuje „narodziny” naszych ulubionych bohaterów, Misia i Zajączka, następnie podąża za ich losami: podczas testu jakościowego, ucieczki, zawiązywania przyjaźni z innymi zabawkami oraz odnalezienia miłości i domu w rękach wyjątkowych dzieci. To wspaniała opowieść o przyjaźni i akceptacji odmienności
Czekamy więc, czy duet Uszatek – Zajączek (Stuhr – Mozil) sprosta oczekiwaniom stawianym fanom legendarnego już serialu. Zwłaszcza jak fani przyjmą Zajączka mówiącego łamaną polszczyzną Mozila (co może być zabawne). Na razie widzieliśmy tylko zwiastun. Produkcja ma ruszyć pełną parą na początku 2017 roku, o dacie premiery na pewno poinformujemy.
źr. tvp.info; tvn24.pl
fot. commons. wikimedia.org
Czytaj również: Lublin: Żołnierz Wyklęty mjr Pawełczak opowiedział swoją historię [RELACJA]