Premier Mateusz Morawiecki w swoim najnowszym podcaście postanowił odnieść się do transferu Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Szef rządu ukrywał, że kapitan reprezentacji Polski jest dla niego najlepszym piłkarzem na świecie. Wspomniał też moment, gdy Polak pobił rekord legendarnego Gerda Muellera.
Premier w swoim najnowszym podcaście postanowił odnieść się do transferu Lewandowskiego do Barcelony. Przyznał, że śledził sagę związaną z całym wydarzeniem. „Wydaje mi się, że ten transfer to coś więcej niż zmiana barw klubowych. To po prostu symbol” – powiedział Morawiecki. „Robert Lewandowski jest najlepszym polskim piłkarzem w historii. Takie mam zdanie. Jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, dla mnie najlepszym. Chyba już można śmiało tak mówić” – dodał.
Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Lewandowski „jest dziś żywą legendą w Niemczech” a jego kariera to „materiał na film”. „Kiedy patrzymy na jego zdjęcia z młodości wygląda niepozornie – szczupły chłopak, w którym trudno jeszcze rozpoznać potencjał, jaki wybuchnie w przyszłości. Zresztą nie wszyscy poznali się na jego talencie. Najbliżej było mu do Legii Warszawa, a jednak karierę na najwyższym ligowym poziomie zaczął w Lechu Poznań. Stamtąd trafił już do Borussii Dortmund, gdzie z Łukaszem Piszczkiem i Kubą Błaszczykowskim tworzyli niezapomniane polskie trio. A potem do Bayernu. Dalszą historię już znacie” – powiedział.
Morawiecki: „Przez lata patrzyliśmy na Niemcy z zazdrością”
Premier Morawiecki postanowił wspomnieć też moment, gdy Lewandowski pobił legendarny rekord Gerda Muellera. „W przedostatnim sezonie w Bayernie, polski napastnik szedł jak burza po rekord wszechczasów Bundesligi. Kiedy przed ostatnią kolejką miał na koncie 40 bramek, dokładnie tyle ile legendarny Gerd Mueller, pojawiły się głosy, że Lewy powinien odpuścić, uszanować legendę i nie strzelać kolejnej bramki. Lewandowski wyszedł na boisko, widać było, że gra mu się nie układa, a z każdą minutą szanse na wyjście na pozycję samodzielnego lidera w klasyfikacji wszechczasów maleją. I wtedy przyszła 90 minuta i upragniony gol. 41 bramek, najwięcej w jednym sezonie Bundesligi. Powiedzmy sobie wprost, to nie był brak szacunku dla legendy Gerda Muellera, to był dowód na to, co zawsze charakteryzowało Roberta Lewandowskiego – chodzi o brak kompleksów” – powiedział.
„My przez lata patrzyliśmy na Niemcy z zazdrością i poczuciem niższości, a pan Robert należy już do innego pokolenia, pokolenia ludzi pewnych siebie, pokolenia, które nie ma kompleksów wobec innych nacji, pokolenia, które nie boi się rywalizacji” – mówił Mateusz Morawiecki. „Kiedy trafił do Bundesligi to nie po to, by katować dobrą pensję i grzać ławkę rezerwowych, trafił tam z wiarą, że Polak potrafi. Z wiarą, że Polak może być nie tylko dobry, może być po prostu najlepszy” – dodał.
Czytaj także: Messi zagra u boku Lewandowskiego? Zaskakujące słowa
Źr.: Interia