„Być może to się skończy spaleniem tej siedziby, tak jak palono komitety PZPR, tak być może zapłonie komitet PiS-u. To zależy oczywiście od tego, co PiS będzie robiło” – w ten sposób Stefan Niesiołowski, poseł Platformy Obywatelskiej, skomentował manifestację, którą 13 grudnia organizują przeciwnicy rządów Prawa i Sprawiedliwości. Słowa te wywołały ogromne kontrowersje, zaś cała sprawą najprawdopodobniej zajmie się prokuratura. „Gazeta Polska Codziennie” informuje bowiem, że do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez polityka PO.
Zawiadomienie złożył Mateusz Gruźla, wiceprzewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność”.
Pan Stefan Niesiołowski na łamach publicznie dostępnych mediów nakłania obywateli RP do protestów pod domem prezesa partii Prawa i Sprawiedliwości Pana Jarosława Kaczyńskiego. W swoim wystąpieniu określa dokładnie datę, w której demonstracja miałaby się odbyć, tj. 13.12.2015 r. Wskazuje również na zgromadzenie się przeciwników obecnego rządu przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie przy ul. Nowogrodzkiej. Niesiołowski zasugerował, że siedziba PiS może zostać podpalona, tak jak niegdyś podpalano komitety partii.
Czytaj także: W Kancelarii Premiera zawisł krzyż zamiast zegara. Niesiołowski: Obrzydliwe wykorzystywanie krzyża do politycznej walki
– napisał i dodał, że wnosi o przeprowadzenie czynności wyjaśniających, które ustalą, czy wypowiedź Niesiołowskiego faktyczne nosi znamiona przestępstwa.
Czytaj także: Niesiołowski: Podczas manifestacji 13 grudnia może dojść do spalenia siedziby PiS
Stefan Niesiołowski słynie z ostrych wypowiedzi. Poseł dosadnie opisuje otaczającą go rzeczywistość, szczególną niechęcią pała zaś do polityków Prawa i Sprawiedliwości. W czwartek informowaliśmy państwa o zmianach, które nastąpiły w sali posiedzeń Kancelarii Premiera. Nowa ekipa rządząca zamieniła bowiem wiszący tam od kilku lat zegar na krzyż. Całą sprawę skomentował nie kto inny jak poseł Niesiołowski, który krytycznie ocenił decyzję przedstawicieli gabinetu Beaty Szydło.
Na krzyżu umarł Pan Jezus. Także za Beatę Szydło. Obrzydliwe wykorzystywanie krzyża, symboli religijnych do politycznej walki. Obrzydliwe. (…) Krzyż jest w wystarczająco wielu miejscach w Polsce i wykorzystywanie krzyża w momencie, kiedy jest łamanie demokracji, kiedy jest polska wolność zagrożona, wyciąganie krzyża i pokazywanie jacy my jesteśmy katolicy, jacy my jesteśmy wspaniali, bronimy krzyża. Jeszcze raz mówię obrzydliwe.
– mówił w rozmowie z „Superstacją”.
źródło: Gazeta Polska Codziennie, telewizjarepublika.pl, Superstacja, wMeritum.pl
Fot. Platforma Obywatelska RP